Wszystkie najważniejsze rosyjskie media poinformowały o incydencie z samolotem, na którego pokładzie jest minister obrony Rosji Siergiej Szojgu. Minister jest zaliczany do najbliższych współpracowników prezydenta Władimira Putina.

Samolot Tu-154 z wracającym ze Słowacji do Moskwy ministrem Szojgu nie dostał - z powodów formalnych - zezwolenia na przelot nad Polską. Strona polska tłumaczyła, że lot z Moskwy do Bratysławy był realizowany jako cywilny. Z kolei lot z Bratysławy do Moskwy został zgłoszony jako wojskowy, a to wymagało zgłoszenia przynajmniej na 7 dni przed wylotem. Po zmianie statusu lotu strona polska wydała niezbędne pozwolenie.

Ponieważ sprawa przelotu ministra została dosyć szybko wyjaśniona, rosyjskie agencja prasowe, stacje telewizyjne i radiowe oraz portale internetowe ograniczyły się do podania samej informacji unikając na razie jej skomentowania.

W maju podobny incydent był z samolotem rosyjskiego wicepremiera Dmitrija Rogozina, który po wizycie w Mołdawii nie uzyskał zgody na przelot przez terytorium Ukrainy i Rumunii. W rezultacie rosyjski wicepremier powrócił do Moskwy zwykłym samolotem rejsowym. Potem napisał na Twitterze, że następnym razem poleci bombowcem Tu-160.