Lotnisko w Kuala Lumpur, gdzie 13 lutego gazem bojowym VX zabity został Kim Dzong Nam, przyrodni brat przywódcy Korei Północnej, zostanie w niedzielę sprawdzone pod kątem toksycznych chemikaliów - poinformowała w sobotę malezyjska policja.

W akcji tej, która ma się rozpocząć o godz. 1 w nocy czasu miejscowego (godz. 18 w sobotę czasu polskiego), weźmie udział policja, straż pożarna i agencja ds. energii atomowej. Gaz bojowy VX to bardziej trująca wersja paralityczno-drgawkowego sarinu.

Associated Press zwraca uwagę, że od 13 lutego przez port lotniczy w Kuala Lumpur przewinęły się dziesiątki tysięcy pasażerów. Nie zablokowano tam dostępu do żadnej części terminala, ani nie sięgnięto po żadne inne środki ostrożności.

Południowokoreańskie i amerykańskie władze są przekonane, że zabójstwa dokonały dwie agentki wywiadu Korei Płn. Wywiad Korei Płd. poinformował deputowanych południowokoreańskich, że rozkaz zabicia swego przyrodniego brata wydał Kim Dzong Un i że taką próbę podjęto już w 2012 roku.

O zamordowanie Kim Dzong Nama podejrzewana jest Indonezyjka i Wietnamka; obie aresztowano. Indonezyjka, z którą w sobotę rozmawiali indonezyjscy dyplomaci, powiedziała, że dostała równowartość 90 USD za, jak jej powiedziano, wzięcie udziału w programie typu "ukryta kamera". 30-letni mężczyzna z Korei Północnej zapłacił jej 400 ringgitów (90 dolarów) za wtarcie w twarz Kim Dzong Nama substancji, która miała być olejkiem dla dzieci. Ten "żart" miał zostać nagrany przez kamery.

Także Wietnamka twierdzi, że sądziła, iż chodzi o żart - poinformowało w sobotę wietnamskie MSZ. (PAP)