Koalicja rozwiązana. Nagrano, jak wicekanclerz oferuje rosyjskiej inwestorce państwowe kontrakty.
Materiał kompromitujący wicekanclerza Heinza-Christiana Strache z nacjonalistycznej Wolnościowej Partii Austrii (FPÖ) został opublikowany w piątek przez dwie niemieckie gazety, „Der Spiegel” i „Süddeutsche Zeitung”. Kolejne wydarzenia potoczyły się lawinowo. W sobotnie przedpołudnie Strache ustąpił z funkcji rządowej oraz z przywództwa w partii. Wieczorem kanclerz Sebastian Kurz z Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP) rozwiązał koalicję i skierował do prezydenta wniosek o zorganizowanie wyborów. Również reakcja Alexandra Van der Bellena była błyskawiczna. Wczoraj zapowiedział, że Austriacy wskażą nowy skład parlamentu we wrześniu.
Za największy skandal w najnowszej historii Austrii odpowiada sześciogodzinne nagranie wideo z mocno zakrapianego alkoholem spotkania polityków FPÖ z Aljoną Makarową, rzekomą rosyjską inwestorką i krewną oligarchy Igora Makarowa. Ich nocne rozmowy zostały zarejestrowane na posesji letniskowej na Ibizie w lipcu 2017 r., czyli na niespełna cztery miesiące przed wyborami parlamentarnymi w Austrii. W ich wyniku chadecy Sebastiana Kurza i populiści z FPÖ zdobyli ponad 50 proc. głosów i utworzyli koalicję.
Na nagraniu kobieta przekonuje, że chce zainwestować w Austrii ok. ćwierć miliarda euro. Sama przyznaje, że środki „nie są do końca legalne”. Dlatego pieniędzy nie może tak po prostu ulokować na koncie bankowym. To jednak nie odstrasza Strache od dalszego wspólnego snucia planów. Kobieta przekonuje, że jest zainteresowana kupnem połowy udziałów w „Kronen Zeitung”. Ten tabloid to najpopularniejsza gazeta w Austrii. W dziewięciomilionowym kraju sprzedaje ponad 700 tys. egzemplarzy dziennie. – Jeśli to medium dwa, trzy tygodnie przed wyborami wypchnie nas w górę, to zrobimy nie 27, ale 34 proc. – Strache kalkuluje, jakie profity polityczne może mu dać przejęcie gazety za nielegalne środki z Rosji. Następnie konkretyzuje, że trzeba będzie zwolnić „trzech, czterech ludzi” i zatrudnić nowych pracowników, tak żeby linia redakcyjna zmieniła się na przyjazną FPÖ. Polityk wyraźnie wierzy, że może się to udać. – Dziennikarze i tak są największymi prostytutkami na tej planecie – podsumowuje.
Strache do pomocy przy restrukturyzacji gazety oferuje Rosjance kontakt do Heinricha Peciny. Ten austriacki biznesmen wsławił się niszczeniem niezależnych mediów na Węgrzech. Kontrolowany przez niego holding brał udział w wykupie, a następnie zamknięciu dziennika „Népszabadság”, gazety krytykującej rządy premiera Viktora Orbán. – Chcemy mieć taką sytuację medialną, jaką ma Orbán – przekonuje rozochocony polityk, nie wiedząc, że jego buńczuczne przechwałki rejestruje kilka ukrytych kamer.
Polityk szybko znajduje też sposób, w jaki mógłby się odwdzięczyć Makarowej za wsparcie medialne. Inwestorka powinna mianowicie założyć firmę na wzór austriackiego koncernu Strabag, który realizuje prace budowlane na terenie całej Europy. Tłumaczy, że wszystkie państwowe kontrakty, które teraz dostaje Strabag, dostanie ona.
Na nagraniu Strache przyznaje także, że jego partia w nielegalny sposób otrzymuje środki finansowe na kampanię. Kwoty od pół do dwóch milionów euro, czyli znacznie przekraczające ustawowe limity darowizn, miały trafiać nie na konto partyjne, ale na rachunek osobnej fundacji. Szef FPÖ również Makarową namawia do wpłat, tłumacząc przy okazji, że większość partyjnych sponsorów to idealiści. – Nie chcą, żeby Austrię zislamizowano, nie chcą, żeby ich dzieci i wnuki zdechły – mówi wyraźnie już pijany, z papierosem w ręku.
Zarówno inicjatorzy nagrania, jak i osoby, które przekazały je mediom, pozostają anonimowi. Jeszcze w sobotę, zaraz przed ogłoszeniem dymisji, Strache próbował się bronić, że nic z tych rozmów nie wynikło, a wypuszczenie materiału tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego to atak polityczny. „Kronen Zeitung” spekuluje, że za skandalem mogą stać służby specjalne jednego z państw zachodnich. To, że Sebastian Kurz zdecydował się zaprosić do koalicji nacjonalistów z FPÖ, wzbudziło duże obawy krajów sojuszniczych. Część agencji wywiadowczych zdecydowała się na zmniejszenie wymiany tajnych informacji po tym, jak władzę nad austriackim MSW, czyli także nad agencjami wywiadowczymi, przejął radykał Herbert Kickl.
Kryzys, który na lata może zmarginalizować znaczenie Wolnościowej Partii Austrii, wpisuje się w serię kłopotów ugrupowań uważanych za eurosceptyczne i populistyczne. Z zarzutami nielegalnego finansowania i podejrzanych kontatków z Kremlem zmaga się francuskie Zgromadzenie Narodowe Marine Le Pen, Alternatywa dla Niemiec czy Liga, ugrupowanie włoskiego wicepremiera Matteo Salviniego. W ubiegłym tygodniu brytyjskie media ujawniły, że Nigel Farage, brytyjski polityk, który był twarzą kampanii wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, był stale finansowany przez milionera Arrona Banksa. Również nowe ugrupowanie Farage’a, Partia Brexit, ma pozyskiwać od niego pieniądze. Biznesmen jest oskarżany o prowadzenie nielegalnych interesów z Rosją.
Za skandalem mogą stać służby jednego z państw zachodnich