"Podłoga korytarza poszła do góry, średnica zmniejszyła się tak bardzo, że jest ograniczony przepływ powietrza, ratownicy muszą się przebijać" - powiedział rzecznik.
Górników szuka prawie 50 ratowników.
Do wstrząsu doszło 16 minut po północy, 850 m pod ziemią. Zdarzenie miało miejsce w rejonie "ściany nieobłożonej", czyli tam gdzie nie było w tym czasie prowadzone wydobycie, a jedynie prace konserwacyjne.