Po ponad 50 latach, komunikacja promowa znów połączy Stany Zjednoczone z Kubą. Amerykański Departament Skarbu przyznał licencję na obsługę tej trasy nowym przewoźnikom. To kolejny etap
normalizacji stosunków pomiędzy Waszyngtonem a Hawaną.

Zezwolenia na połączenia promowe pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Kubą otrzymały 4 firmy z Florydy. Będą one oferować rejsy do Hawany po cenach niższych niż loty czarterowe i z możliwością zabrania większego bagażu.

Pierwsze promy na Kubę wypłyną już za kilka tygodni z wyspy Key West, która jest odległa od Hawany o zaledwie 170 kilometrów. Będą zabierać na pokład około 200 pasażerów. Planowane są też rejsy większych jednostek z Miami i Fort Lauderdale. Jedna z firm, która uzyskała pozwolenie - Moecklin, przewiduje, że podróż w obie strony będzie kosztować około 300 dolarów.

Bilet lotniczy kosztuje 400-500 dolarów.

Uruchomienie połączeń promowych to kolejny etap normalizacji stosunków pomiędzy oboma krajami, którą Baracka Obama zapowiedział 17 grudnia. Od tego czasu Amerykanie złagodzili embargo handlowe wobec Kuby i wprowadzili ułatwienia w podróżach. Oba kraje wznowiły też stosunki dyplomatyczne a Barack Obama zapowiedział wykreślenie Kuby z listy państw sponsorujących terroryzm. Niedługo w Hawanie zostanie otwarta ambasada amerykańska a w Waszyngtonie kubańska.