Wojskowemu Biuru Historycznemu w Warszawie uroczyście nadano w środę imię gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego. Jak powiedział szef MON Antoni Macierewicz, jest to znak odbudowy polskiego życia wojskowego.

WBH powstało w kwietniu z połączenia Centralnego Archiwum Wojskowego oraz Wojskowego Biura Badań Historycznych (poprzednikiem tego ostatniego biura był w PRL Wojskowy Instytut Historyczny). WBH jest kierowane przez dr. hab. Sławomira Cenckiewicza i od początku nosi imię gen. Sosnkowskiego. Podczas ceremonii w środę na budynku tej instytucji odsłonięto jej logo. W ceremonii wziął udział ostatni żyjący syn generała Piotr Sosnkowski oraz przyjaciele rodziny.

Szef MON Antoni Macierewicz podkreślił, że nadanie Biuru imienia gen. Sosnkowskiego "jest znakiem odbudowy polskiego życia wojskowego w tym najgłębszym sensie, który nadaje żołnierzom, oficerom, infrastrukturze prawdziwego ducha". Dodał, że wybór patrona pokazuje kierunek, w którym MON chce dążyć kształtując polskie wojsko.

"Ostatnie 25 lat było okresem, w którym nie tylko naród i społeczeństwo, ale czasami wojsko nie miało jasności, gdzie tak naprawdę zmierza, jaki jest jego cel, jaki jest jego duch, jaka jest jego istota" - powiedział Macierewicz.

Dyrektor WBH mówił, że Sosnkowski uosabia najlepsze tradycje Wojska Polskiego i był postacią wyjątkową, nawet na tle całego korpusu oficerskiego sił zbrojnych okresu międzywojennego i II wojny światowej.

Cenckiewicz podkreślił, że zmarły na emigracji w Kanadzie gen. Sosnkowski był mocno przywiązany do idei legalizmu, którą traktował jak depozyt na czas, gdy znów nastanie wolna Polska. "To jest w jakimś sensie ten dzień. On przechował ten depozyt, a my na gruzach Wojskowego Instytutu Historycznego imienia Wandy Wasilewskiej - o zgrozo - budujemy zupełnie nową placówkę archiwalno-naukową i chcemy, żeby on był naszym patronem" - powiedział Cenckiewicz.

"Nie jesteśmy w stanie tych dwóch tradycji godzić, bo to jest próba pogodzenia ognia z wodą. To jest próba pogodzenia tradycji bohaterskiej i tradycji zdrady. Nie możemy pogodzić się z sytuacją, w której w Warszawie, w dumnej stolicy, stoi pomnik gen. Zygmunta Berlinga, na którym wyrok śmierci zatwierdził wódz naczelny generał Sosnkowski, i czcić jednocześnie gen. Sosnkowskiego" - podkreślił Cenckiewicz.

Minister Macierewicz mówił, że Biuro jest budowane "na wysiłku narodu polskiego, na jego determinacji, na jego woli zwycięstwa i jego woli posiadania rzeczywiście niepodległego państwa i rzeczywistej armii polskiej". "Nie malowanej, nie bombonierki pustej w środku, ale wojska zdolnego i wiedzącego, że jego obowiązkiem jest obrona narodu, nie własnych przywilejów, nie własnej gaży, a nawet z całym szacunkiem - nie żadnego innego narodu, tylko państwa polskiego, w sojuszu, uczciwie, solidarnie, ale obowiązek dotyczy przede wszystkim narodu i państwa polskiego" - powiedział Macierewicz.

Zwracając się do Cenckiewicza i obecnych oficerów szef MON powiedział: "Wy budujecie to biuro otoczeni nie tylko miłością, ale i zawierzeniem narodu polskiego, które w wasze ręce oddaje wszystkie środki, żeby armia polska była naprawdę polską i była naprawdę silną i wierną swojemu obowiązkowi".

Powołanie WBH (instytucja o takiej samej nazwie działała przed II wojną światową) MON zapowiedziało w styczniu 2016 r., gdy Cenckiewicz został pełnomocnikiem ministra ds. reformy archiwów wojskowych i p.o. dyrektora Centralnego Archiwum Wojskowego (obecnie jest ono komórką wewnętrzną WBH). Cenckiewiczowi jako pełnomocnikowi MON podlegały także Centralna Biblioteka Wojskowa i Wojskowe Biuro Badań Historycznych, a jako dyrektorowi CAW - również sieć archiwów wojskowych.

Gen. broni Kazimierz Sosnkowski (1885-1969) w czasie I wojny światowej był bliskim współpracownikiem Józefa Piłsudskiego, z którym w 1908 r. stworzył Związek Walki Czynnej. We wrześniu 1939 r. dowodził frontem południowym, a w latach 1939-1940 był Komendantem Głównym ZWZ. Od 1943 do 1944 r. pełnił obowiązki Wodza Naczelnego Polskich Sił Zbrojnych. Po wojnie mieszkał w Kanadzie, gdzie zmarł. (PAP)