Po pięciu latach małżeństwa zdecydowałam się rozwieść – mówi pani Marzena. Mój mąż nie chce mi robić problemów. Dzieci bardzo go kochają i nie chciałabym, aby sąd ograniczył mu prawa rodzicielskie. Czy istnieje jakieś rozwiązanie, aby na rozstaniu nie ucierpiały nasze pociechy – pyta czytelniczka
Podczas sprawy rozwodowej sąd rozważa, czy między małżonkami ustała więź emocjonalna, fizyczna i gospodarcza. Bardzo istotne jest też dobro wspólnych małoletnich dzieci. Jeśli w wyniku rozstania rodziców miałyby ucierpieć ich pociechy, to sąd nie zgodzi się na rozwód.
Małżonkowie mogą jednak przekonać sędziego i ławników o tym, że pomimo ich rozstania sytuacja dzieci nie ulegnie pogorszeniu. Szczególnie ważne w sytuacji pani Marzeny jest sporządzenie pisemnego planu wychowawczego. Przedstawia on porozumienie rodziców o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej. Czytelniczka powinna wykazać, że będzie potrafiła współdziałać z byłym mężem w nowej sytuacji.
Przedstawienie planu wychowawczego jest korzystne także z innego powodu. Wydając wyrok rozwodowy, sąd może ograniczyć władzę rodzicielską przysługującą jednemu z małżonków. Rodzic będzie wtedy decydował tylko o niektórych sprawach dziecka i kontaktował się z nim jedynie w wyznaczonych dniach.
Załączenie do pozwu o rozwód planu wychowawczego zwiększa szansę, że oboje rodzice zachowają pełną władzę rodzicielską. Trzeba wskazać, u kogo dzieci będą stale mieszkać i jak rozwiązana zostanie sprawa utrzymywania kontaktów. Niezwykle ważne jest ustalenie kwestii finansowych i współpracy w sytuacjach kryzysowych, jak choroba dziecka.
Sąd przychyli się do wniosku małżonków, jeśli dojdzie do wniosku, że porozumienie jest zgodne z dobrem dzieci. Ponadto mąż czytelniczki musi zaakceptować postanowienia planu. Wówczas sąd uzna, że rodzice będą współpracować przy wychowaniu swych pociech.
Podstawa prawna
Art. 58 par. 1, 1a, art. 107 par. 2 ustawy z 25 lutego 1964 r. – Kodeks rodzinny i opiekuńczy (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 583).