Zakaz ponownego poprawiania deklaracji po zakończeniu kontroli, straszenie sankcjami w VAT (nawet gdy nie doszło jeszcze do żadnego uszczuplenia) – ustawodawca podejmuje przeróżne działania, by ograniczać prawo podatników do korekty deklaracji. Ministerstwo Finansów nie zgadza się z tezą, że wprowadzona 2 stycznia br. do ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej zmiana to szantaż. Ale podatnicy i ich doradcy tak właśnie ją odbierają.



ikona lupy />
DGP

Przedsiębiorcy między młotem a kowadłem

Czasem robi to drogą nowelizacji przepisów, czasem je nadinterpretowując. Najbardziej spektakularny przykład zmiany prawa w tym zakresie miał miejsce trzy miesiące temu. Od 2 stycznia 2019 r. podatnik, który zgodzi się z wynikiem kontroli celno-skarbowej i ureguluje zobowiązanie, nie może już później złożyć ponownej korekty deklaracji, kwestionującej ustalenia tejże kontroli. Gdyby próbował tak zrobić, otrzyma zawiadomienie o bezskuteczności korekty (tej ponownej). Kontrolowany ma więc dziś dwa wyjścia: albo zgodzić się z ustaleniami kontroli celno-skarbowej i tym samym zamknąć sobie drogę do sądu, albo wejść w spór, ryzykując sankcją karną. Zapowiadając tę zmianę na łamach DGP, użyliśmy słowa „szantaż”.
ikona lupy />
Dziennik Gazeta Prawna
Od trzech miesięcy nowelizacja obowiązuje, a doradcy mówią zgodnie – korekta deklaracji w tzw. trybie nadpłatowym to już przeszłość, jeżeli wobec podatnika toczyła się kontrola celno-skarbowa. Wielu próbuje tę zmianę kwestionować, podnosząc zarzuty konstytucyjne. Niektórzy – jak doradca podatkowy Marek Kwietko-Bębnowski – przekonują, że nowelizacja była nieskuteczna, bo jest sprzeczna z zasadami ustawy z 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 800 ze zm.; dalej: ordynacja podatkowa). Narusza bowiem fundamentalne prawo podatnika do nadpłaty.
Na inny problem, ale również dotyczący niezgodności trybu nadpłatowego (w rozumieniu przepisów ordynacji podatkowej) z wymogami korekty stawianymi przez organy podatkowe, zwraca uwagę Zdzisław Modzelewski, partner w GWW TAX. W praktyce – jak mówi – prowadzi to do nakładania przez urzędy 30- lub 20-proc. sankcji VAT na podatnika za to tylko, że złożył korektę deklaracji, w której wykazał niższy podatek do zwrotu niż w deklaracji pierwotnej.
Kolejny przykład ograniczania podatnikom prawa do korekty to zakaz jej przeprowadzania po zlikwidowaniu działalności gospodarczej. Niedawny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego w tej sprawie dowodzi, że taki zakaz nie ma uzasadnienia.
Jeszcze w ubiegłym roku organy podatkowe wybiórczo traktowały też korektę dochodowości w zakresie cen transferowych. Uważały ją za skuteczną tylko wtedy, gdy niosła za sobą wzrost przychodu do opodatkowania. Ignorowały ją, gdy było odwrotnie.
Wyrazem sprzeciwu podatników wobec takich zmian lub interpretacji przepisów są skargi do sądów. W wielu przypadkach są one skuteczne, choć w najbardziej wątpliwych kwestiach przyjdzie jeszcze poczekać na orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego, a być może także Trybunału Konstytucyjnego.