Moskwa nie dopuści do „kolorowej rewolucji”. Zapewniał na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Rosji prezydent Władimir Putin. Jak informuje agencja TASS - gospodarz Kremla uznał tego typu ruchy narodowo-wyzwoleńcze za ekstremizm.

W opinii rosyjskiego przywódcy ekstremizm jest zagrożeniem dla stabilności państwa i może zachwiać systemem społeczno-gospodarczym. Władimir Putin zauważył, że podobne działania wykorzystywane są jako narzędzie geopolityczne. -„Dostrzegamy, jakie tragiczne konsekwencje mają kolorowe rewolucje, jakich tragicznych wstrząsów doświadczyły narody, które przeszły takie nieodpowiedzialne eksperymenty”- cytują wypowiedź prezydenta rosyjskie agencje. Putin nazwał dotychczasowe „kolorowe rewolucje” lekcją dla Rosji” i zapowiedział, że zrobi wszystko, aby w jego kraju nic podobnego się nie wydarzyło.

W trakcie niedawnego spotkania ministrów obrony Rosji i Chin, zawarte zostało porozumienie o przeciwdziałaniu „kolorowym rewolucjom”. Rosyjscy komentatorzy przypominają, że Moskwa uważa tego typu zjawiska społeczne za mechanizm wykorzystywany do „wyciągania” państwa dawnego ZSRR z jej strefy wpływów.