Lider partii KORWiN w radiowej Trójce apelował o dokładne zapoznanie się z jego przemówieniem. Jego zdaniem, tłumaczy się tylko ten kto jest winny, dlatego polscy politycy nie powinni już komentować w tej sprawy. W opinii Korwin-Mikkego, polskie władze są w tej sprawie zbyt przeczulone i reagują histerycznie.
Kandydat na prezydenta mówił, że on sam oddałby sprawę adwokatom, by sprawdzili, czy nadaje się do zgłoszenia pozwu. Jeżeli granica została przekroczona, można by pozwać i domagać się odszkodowania.
Przemówienie szefa FBI solidarnie krytykowali prezydent, premier i przedstawiciele opozycji. Amerykański Kongres Polonii chce, by James Comey podał się do dymisji.