Bardzo dobra wiadomość - tak na gorąco decyzję resortu zdrowia w sprawie sprzedaży bez recepty pigułek "dzień po" komentuje SLD.

Rzecznik partii Dariusz Joński powiedział w Sejmie, że ministerstwo wreszcie podjęło słuszną i ważną dla wielu Polaków decyzję. Zaznaczył jednak, że nie miało wyjścia, bo do tego zmusiła resort Komisja Europejska. Joński ocenił też, że podobnej regulacji nie mógłby przyjąć polski parlament, bo przeciw byłoby PiS i duża część PO.
Zmianę prawa rzecznik SLD ocenił bardzo pozytywnie. "Idźmy w kierunku Europy, Europa się zmienia, tam są inne standardy i po prostu bierzmy z nich przykład" - powiedział Joński.
W ubiegłym tygodniu Komisja Europejska zgodziła się, by pigułka "dzień po" była sprzedawana w krajach członkowskich bez recepty. Nie jest to środek wczesnoporonny, jak wiele osób twierdzi, a alternatywa dla innych form antykoncepcji, na przykład prezerwatywy, która może zawieść.
Do tej pory w naszym kraju na pigułkę "dzień po" trzeba było mieć receptę. Resort zdrowia przekazując dzisiejszą informację utrzymuje, że skoro Komisja Europejska podjęła taką decyzję, to Polska również musiała tak zrobić. Tymczasem w zeszłym tygodniu Komisja Europejska zdecydowała, że środek może być dostępny w krajach UE bez recepty, ale ostateczna decyzja należy do państw członkowskich.