Wydanie wspólnikom majątku likwidacyjnego przez spółki: z o.o., akcyjne, komandytowo-akcyjne, jak również komandytowe i jawne (po objęciu ich od 2021 r. CIT-em) będzie oznaczać dla tych spółek przychód do opodatkowania.
DGP
Obecnie, zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych, wydanie aktywów rzeczowych w ramach likwidacji nie skutkuje dla likwidowanej spółki powstaniem przychodu. Podatek odprowadza do budżetu jedynie wspólnik – od różnicy pomiędzy wartością otrzymanego majątku likwidacyjnego a kosztami objęcia udziałów lub akcji w spółce. Stawka podatku wynosi 19 proc. (zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o CIT oraz art. 24 ust. 5 pkt 3 ustawy o PIT).
Proponowana zmiana oznacza natomiast, że wydanie takiego majątku będzie opodatkowane również na poziomie spółki – tak jak sprzedaż. W tym celu ma być zmieniony art. 14a ustawy o CIT. Aktualnie przepis ten mówi, że „w przypadku gdy podatnik przez wykonanie świadczenia niepieniężnego reguluje w całości lub w części zobowiązanie, w tym z tytułu zaciągniętej pożyczki (kredytu), dywidendy, umorzenia albo zbycia w celu umorzenia udziałów (akcji), przychodem takiego podatnika jest wysokość zobowiązania uregulowanego w następstwie takiego świadczenia”.
Po zmianach będzie w nim wprost napisane, że obejmuje on również przeniesienie przez likwidowaną spółkę (spółdzielnię) majątku rzeczowego na rzecz jej wspólników (akcjonariuszy, członków spółdzielni) tytułem podziału majątku likwidowanej osoby prawnej.
Ministerstwo Finansów twierdzi, że już dziś ma to miejsce, ale sądy nie podzielają takiej wykładni.
Jeśli proponowany przepis faktycznie wejdzie w życie, to przychód będzie powstawał u likwidowanej spółki w momencie wydania jej majątku rzeczowego wspólnikom. I tu pojawi się problem, bo po przekazaniu majątku likwidacyjnego spółka jest wykreślana z Krajowego Rejestru Sądowego i przestaje istnieć. Jeśli zatem podatku nie zapłaci (czy to celowo, czy przez przeoczenie), to fiskus nie będzie już miał możliwości przeprowadzenia postępowania podatkowego i wydania decyzji określającej zobowiązanie podatkowe. A tylko w taki sposób organ mógłby prowadzić egzekucję u likwidatorów. Pisaliśmy o tym w artykule „Zamykający firmę płacą trzy razy” (DGP nr 36/2015).
– Abstrahując od zasadności opodatkowania wydawanego majątku likwidacyjnego przez spółkę, warto pochylić się nad przepisami proceduralnymi i jasno określić w przepisach sposób opodatkowania takiej czynności – komentuje Dariusz Gałązka, partner i biegły rewident w Grant Thornton.
Wyjaśnia, że obecnie w takich sytuacjach przyjmuje się fikcję i likwidatorzy, zabezpieczając środki na zapłatę danin publicznoprawnych, płacą podatek i składają deklaracje jeszcze przed ostatecznym wydaniem majątku. Jeśli jednak dochód nie zostanie zadeklarowany wraz z podatkiem należnym, a spółka zostanie wykreślona, to organom podatkowym pozostanie jedynie występowanie o „przywrócenie” takiej spółce bytu prawnego tylko w celu wymiaru podatku.
OPINIA

Jest lepszy sposób na zniwelowanie różnic w opodatkowaniu

Małgorzata Dankowska doradca podatkowy, partner zarządzająca warszawską praktyką podatkową oraz zespołem ds. nieruchomości TPA Poland
Trudno zgodzić się z tezą, że każda likwidacja z wydaniem rzeczowego majątku likwidacyjnego jest działaniem abuzywnym, mającym na celu optymalizację podatkową. Wielokrotnie w rzeczywistości gospodarczej bardziej racjonalnie jest zatrzymać dane aktywo w rękach udziałowca niż zbywać je na rynku po zaniżonej cenie. Fiskus z reguły odnosi wartość cichych rezerw do hipotetycznej wartości rynkowej aktywa, jednak rzadko bierze pod uwagę fakt, że wyprzedaże likwidacyjne oznaczają z reguły dyskonto od cen rynkowych. Co więcej, niektóre aktywa likwidowanych spółek są trudno zbywalne, a udziałowiec ma możliwość ich dalszego wykorzystania w grupie. Nie znajduję zatem zrozumienia dla ciut infantylnie brzmiącej tezy, że majątek takiej spółki powinien zostać upłynniony – w ramach czynności likwidacyjnych (co wiąże się z wystąpieniem skutków w podatku dochodowym w postaci przychodów i kosztów z tytułu odpłatnego zbycia składników majątku), a dopiero po takim upłynnieniu i zaspokojeniu wszystkich wierzycieli (w tym Skarbu Państwa) – rozdzielony pomiędzy wspólników spółki. W gospodarce XXI w. pogląd ten można co najmniej określić mianem archaicznego.
Jeśli celem projektodawcy jest utrzymanie sprawiedliwości opodatkowania pomiędzy spółkami, które upłynniają majątek, a tymi, które wydają majątek rzeczowy w ramach likwidacji, to bardziej dopasowanym środkiem byłoby ustalenie wartości początkowej środków trwałych otrzymanych w drodze likwidacji z zachowaniem zasady kontynuacji, podobnie jak ma to miejsce przy połączeniu podmiotów. Wówczas sam proces likwidacji pozostawałby neutralny na poziomie spółki, a udziałowiec odprowadzałby podatek w sytuacji spieniężenia tak otrzymanego aktywa w momencie efektywnego skonsumowania cichej rezerwy (przyrostu jego wartości).