Wtorkowe posiedzenie europosłów w tej sprawie to część przygotowań awaryjnych ze strony unijnej, które są intensyfikowane w związku z coraz większym prawdopodobieństwem, że Zjednoczone Królestwo opuści UE bez umowy regulującej warunki wyjścia.
Na dzień brexitu w Wielkiej Brytanii będzie 14 tys. uczestników programu Erasmus+ z 27 państw członkowskich. Chodzi o studentów wyższych uczelni, praktykantów w ramach kształcenia i szkolenia zawodowego, młodzież uczącą się oraz kadrę dydaktyczną. Z kolei w państwach unijnych będzie 7 tys. uczestników tego programu z Wielkiej Brytanii. W razie braku porozumienia nie mogliby oni dokończyć semestru w ramach Erasmus+.
Propozycja, której poparcie zapowiedzieli we wtorek europosłowie komisji kultury PE, przewiduje, że wszystkie aktywności w ramach obecnego Erasmusa, które rozpoczęły się przed 30 marca 2019 r., będą finansowane do czasu ich ukończenia (maksymalnie do 12 miesięcy). Obejmuje to nie tylko studentów, stażystów, ale także personel w krajach UE.
Przedstawiciele Komisji Europejskiej podkreślali na posiedzeniu, że taka decyzja nie będzie dodatkowo obciążała budżetu UE, bo całkowite finansowanie programu zostało przewidziane w wieloletnich ramach finansowych.
Ze względu na potrzebę przyjęcia tych rozwiązań w ekspresowym tempie (przed 30 marca) komisja kultury rozpatrzy je w przyspieszonej procedurze. We wtorek złożono do projektu dwie poprawki, zastrzegające, że regulacje będą miały zastosowanie tylko w przypadku twardego brexitu.
Głosowanie komisji kultury PE w tej kwestii przewidziane jest na 20 lutego, natomiast całego PE - w marcu. Osobną procedurę musi zakończyć też Rada UE, czyli przedstawiciele państw członkowskich. Gdy obie instytucje będą mieć stanowiska, wówczas zasiądą do uzgodnienia ostatecznej wersji regulacji.