Samochód napędzany ogniwami paliwowymi może w przyszłości stanowić ważny element bezpieczeństwa energetycznego i służyć jako źródło prądu dla innych pojazdów, a także dla domów i biur - przekonuje w rozmowie z PAP przedstawiciel Toyoty Takeo Moriai.

"Postrzegamy samochody przyszłości nie tylko jako środek transportu, ale także rodzaj generatora prądu dla społeczeństwa. Dzięki ogniwom paliwowym, które produkują energię elektryczną, będzie można nie tylko napędzać pojazd, ale także dzielić się prądem z innymi" - tłumaczył Moriai w kuluarach tegorocznej edycji targów motoryzacyjnych w Paryżu. Japończyk pełni w koncernie funkcję menadżera produktu i pracował nad modelem koncepcyjnym FCV Plus, który został pokazany w stolicy Francji.

Jak podkreślał Moriai FCV Plus pozyskuje energię elektryczną bezpośrednio z wodoru przechowywanego na zewnątrz pojazdu.

"Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której na dachu domu mamy zainstalowane panele słoneczne, które poza prądem będą mogły wytwarzać wodór. Dzięki temu w przyszłości wiele gospodarstw domowych będzie dysponować własnymi generatorami prądu i zasobami wodoru, magazynowanymi w małych zbiornikach. Posłużą one do tankowania samochodów z ogniwami paliwowymi. Taki pojazd może później posłużyć jako źródło energii dla innych aut. Ładowanie odbywałoby się bezprzewodowo" - dodał przedstawiciel japońskiego koncernu. Jak tłumaczył zasilanie innych pojazdów jest możliwe dzięki bezprzewodowym panelom osłaniającym tylne koła oraz umieszczonym pod podłogą w przedniej części pojazdu. FCV Plus może zasilać nie tylko inne samochody, ale też elementy infrastruktury - dodał Moriai.

Jak podkreślił Moriai ogniwa paliwowe mogą być w każdej chwili wymontowane z FCV Plus i posłużyć jako źródło produkcji energii dla innych odbiorców. W rozmowie z PAP podkreślił, że ogniwa zostały zaprojektowane tak, aby ich żywotność znacznie przekraczała tą przewidzianą dla samochodu.

Jak dodał przedstawiciel Toyoty koncepcja tego samochodu ma być odpowiedzią na zmieniającą się sytuację w transporcie miejskim i sposobie korzystania z pojazdów.

"Obecne samochody są tylko środkiem transportu. Jednak proszę się zastanowić, ile dziennie korzysta się z auta - godzinę, dwie? Przez resztę czasu stoją na parkingach. Dlatego szukaliśmy dla nich nowych funkcji, korzystnych dla społeczeństwa. Stąd pomysł wykorzystania ogniw paliwowych nie tylko do napędzania samochodu, ale także do zasilania innych pojazdów i infrastruktury" - zaznaczył. Zwrócił jednak uwagę, że takie rozwiązania mają szansę wejść do powszechnego użycia dopiero za "10-15 lat".

Podobną koncepcję zaprezentował na tegorocznych targach motoryzacyjnych w Genewie inny japoński koncern - Nissan. Jednak ich rozwiązanie opiera się na wykorzystaniu samochodów elektrycznych, a nie wodorowych.

Paryskie Motor Show trwa od 1 do 16 października.

Z Paryża Łukasz Marciniak (PAP)