Gang pseudokibiców z Krakowa produkował dopalacze. Centralne Biuro Śledcze zatrzymało 41 osób, które miały zajmować się handlem i wytwarzaniem narkotyków. Policjanci zlikwidowali kilka profesjonalnych fabryk dopalaczy na terenie całego kraju.

„Zlikwidowaliśmy linię produkcyjną dopalaczy w Jaworznie. Wcześniej odkryliśmy podobne laboratoria w Koszalinie, Kaliszu i Cieszynie. Dopalacze sprzedawane były przez internet” - wyjaśnia w rozmowie z IAR podinspektor Mariusz Ciarka z małopolskiej policji.

Gang zatrudniał chemików, którzy pracowali nad produkcją nowych substancji. Jak wynika z ekspertyzy Europejskiego Centrum Monitoringu Narkotyków przeprowadzonej dla Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, w jednym z laboratoriów, grupa opracowała nieznaną dotąd substancję. „Trafiała ona do dopalaczy” - wyjaśnia prokurator Piotr Kosmaty - „Część z tych substancji i środków, które zabezpieczyliśmy w Jaworznie była kilkaset razy silniejsza od kokainy. Odnotowaliśmy przypadki, że człowiek, który wstrzyknął sobie taką substancję, nie zdążył wyciągnąć strzykawki. Umierał na miejscu”.

Niebagatelne zyski z procederu, członkowie grupy starali się inwestować w legalnie działające na rynku firmy. Zatrzymani mężczyźni usłyszeli już zarzut działania w zorganizowanej grupie przestępczej oraz produkcji i wprowadzania do obiegu środków odurzających, substancji psychotropowych i dopalaczy. 10ciu oskarżonych w tej sprawie usłyszało już wyroki. Jak nieoficjalnie dowiedziała się Informacyjna Agencja Radiowa, grupa powiązana była ze środowiskiem pseudokibiców Cracovii.