Wprowadzane przez rząd PiS zmiany muszą dotrzeć do samorządu; rząd potrzebuje tam partnera. Trzeba w samorządzie dać szansę nowym, także młodym ludziom – mówiła podczas wtorkowej konwencji wyborczej PiS w Płocku (Mazowieckie) wicepremier Beata Szydło.

Według Szydło, aby Polska, która jest obecnie państwem zasobnym i bezpiecznym, dalej się rozwijała, „żeby Polska była ojczyzną, która jest dla wszystkich”, w której każda rodzina żyje godnie, a młodzi ludzie mogą spełniać swoje marzenia, należy plan zmian, wprowadzanych w ostatnich latach przez rząd PiS, doprowadzić do końca.

„Te zmiany muszą też dotrzeć do samorządu. Rząd potrzebuje w samorządzie partnera, który będzie potrafił wykorzystać szanse, programy, projekty, które przygotowuje dla samorządów” – oświadczyła wicepremier.

Zwróciła uwagę, że każdy prezydent miasta, burmistrz, radny „jest tak samo na służbie, jak poseł czy minister”. „To nie są prywatne folwarki, udzielne księstwa, a w wielu miejscach w Polsce tak jest – wójt czy burmistrz rządzący od kilku kadencji, 20 lat albo i dłużej, sieć powiązań lokalnych układów taka, że nikt spoza tego układu nie ma szans tego przełamać” – wskazywała Szydło.

Wicepremier apelowała o udział w głosowaniu w wyborach samorządowych, „bo - jak zaznaczyła - są to wybory niezwykle istotne z punktu widzenia naszych bieżących spraw, takiego codziennego życia każdego z nas”. Jak zaznaczyła „te wybory mają też ogromne znaczenie, jeżeli chodzi o przyszłość naszej ojczyzny”. „Trzeba dać szansę nowym ludziom, trzeba dać szansę młodym” - podkreśliła.

Szydło zauważyła, że wprowadzane od trzech lat przez rząd PiS zmiany „nie zawsze są akceptowane przez wszystkich”. Oceniła zarazem, że ekipa PiS różni się od swych oponentów tym, że jest otwarta na dyskusję. „Polsce potrzebny jest dialog, potrzebna jest wspólnota” – mówiła wicepremier. Podkreśliła, iż budowanie wspólnoty rozpoczęło się od 2015 r., wygranej ugrupowań Zjednoczonej Prawicy w wyborach parlamentarnych, a także Andrzeja Dudy w wyborach prezydenckich. Deklarowała jednocześnie otwartość na merytoryczną, spokojną wymianę poglądów.

„Spór w polityce jest rzeczą naturalną, ale trzeba szanować demokratyczne wybory” – podkreśliła Szydło. Jak dodała, „w 2015 r. Polacy postawili program, który sami napisali”, ponieważ program PiS narodził się w trakcie spotkań polityków tej partii z przedstawicielami różnych środowisk w różnych regionach kraju. „Przez trzy lata ten program konsekwentnie jest realizowany. Dzisiaj możemy powiedzieć: dotrzymaliśmy słowa, zobowiązań, które wówczas podjęliśmy i tak będzie również w samorządzie” – oświadczyła wicepremier.

Wśród zrealizowanych przez rząd PiS projektów Szydło wymieniła m.in. podniesienie wieku emerytalnego, 500 plus i wsparcie dla seniorów. „Dla rządu PiS priorytetem stały się sprawy zwykłych obywateli, zwykłych Polaków, te sprawy, które przez całe lata były zaniedbane i zapomniane” – zapewniła. Wspomniała jednocześnie o prowadzonych inwestycjach oraz o tym, że Polska dołączyła właśnie do grupy 25 najbardziej rozwiniętych państw świata. „To jest zasługa Polaków. To wam należą się brawa za waszą przedsiębiorczość” – mówiła wicepremier, zwracając się do zebranych.

Podczas konwencji samorządowej w Płocku wicepremier Szydło przedstawiła oficjalnie kandydatkę PiS na prezydenta tego miasta Wiolettę Kulpę - radną obecnej kadencji i kierownik działu sponsoringu społecznego w PKN Orlen, a ta zaprezentowała z kolei kandydatów tej partii do rady miasta. Szydło apelowała by głosować właśnie na kandydatów PiS, wspominając przy tym, iż np. Płock potrzebuje trzeciej przeprawy mostowej przez Wisłę. „Jeżeli będzie samorząd, jeżeli po drugiej stronie stołu będzie partner, który powie: tak, my w Płocku chcemy zrealizować właśnie przeprawę mostową, możecie państwo z tego skorzystać. Postawcie na ludzi, którzy to chcą zrobić” – przekonywała Szydło.

Przed rozpoczęciem konwencji, która odbywała się w auli płockiego Centrum Edukacji, w holu budynku zebrała się grupa ok. 40 osób, w tym przedstawicieli KOD, która wznosiła okrzyki „konstytucja”.(PAP)