Sejmowa komisja śledcza ds. Amber Gold w środę kontynuuje przesłuchania gdańskich urzędników skarbowych, w tym m.in. byłej dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku Małgorzaty Bogumił.

W środę po godz. 10 rozpoczęło się przesłuchanie byłego zastępcy dyrektora Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku Artura Korzeniewskiego. Po nim zeznania złoży była dyrektor Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku Małgorzata Bogumił.

Zdaniem przewodniczącej komisji ds. Amber Gold Małgorzaty Wassermann (PiS), w kontekście dotychczasowej wiedzy komisji, będzie to najciekawsze ze zbliżających się przesłuchań. Jak dodała, UKS w Gdańsku podejmował "bardzo wiele kompletnie niezrozumiałych działań".

"Zarówno prokuratorzy gdańscy, jak i funkcjonariusze mówili, że tak złej współpracy jak przy sprawie Amber Gold z UKS sobie nie przypominają. Tam, przypomnę, dochodziło choćby do odwoływania wspólnych działań, które miały być przeprowadzone przez te dwie instytucje" - powiedziała szefowa komisji śledczej. Ponadto - jak dodała - UKS nie podjął się kontroli Amber Gold na żadnym etapie, co - podkreśliła - jest "bardzo zadziwiające".

Wątek służb skarbowych w aferze Amber Gold był również przedmiotem wtorkowego posiedzenia komisji. Zeznania złożył wówczas były kierownik II Działu Kontroli Podatkowej Pomorskiego Urzędu Skarbowego w Gdańsku Sławomir Langowski oraz jego były przełożony, b. naczelnik Pomorskiego Urzędu Skarbowego w Gdańsku Krzysztof Ptaszyński. Urząd ten od połowy lutego 2012 r. do 2017 r. prowadził kontrolę w Amber Gold, która ostatecznie zakończyła się - jak to określiła Małgorzata Wassermann - "przegraniem wszystkiego, co jest możliwe".

Zdaniem Wassermann, nie było podstaw, aby kontrola była przeprowadzana przez US, gdyż powinien zająć się tym najbardziej wyspecjalizowany organ, czyli Urząd Kontroli Skarbowej w Gdańsku, który jednak nie chciał podjąć się tej kontroli.

W czwartek komisja ma natomiast przesłuchać b. naczelnika III Urzędu Skarbowego w Gdańsku Tomasza Rzewuskiego. Był to jeden z dwóch urzędów, które obsługiwały podmioty z grupy Amber Gold oraz szefów tej spółki - Marcina i Katarzynę P.

Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. W połowie 2011 r. spółka przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, następnie w niemieckich OLT Germany, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express.

Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei Amber Gold ogłosiła likwidację 13 sierpnia 2012 r., a tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.