Instytucje kultury tak jak firmy mogą się ubiegać o rządowe wsparcie na dofinansowanie wynagrodzeń pracowników w związku z epidemią. Wygląda jednak na to, że wiele z nich nie spełni warunków umożliwiających rządową pomoc.
Możliwość dofinansowania daje tarcza 4.0, czyli ustawa z 19 czerwca o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 (Dz.U. z 2020 r. poz. 1086). Wysokość przysługujących świadczeń zależy od tego, czy pracownik instytucji kultury był albo jest objęty przestojem ekonomicznym lub obniżonym wymiarem czasu pracy. – W przypadku przestoju dofinansowane wyniesie 50 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę z uwzględnieniem wymiaru czasu pracy. Zaś przy obniżeniu wymiaru czasu pracy będzie to połowa wynagrodzenia pracownika z uwzględnieniem obniżonego wymiaru czasu pracy, przy czym nie więcej niż 40 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału – tłumaczy Paweł Wyrębek, adwokat w kancelarii SSW Pragmatic Solutions.
Prawnicy zwracają uwagę, że 40 proc. dofinansowania będzie wypłacane ze środków Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, a 60 proc. ze środków organizatora. – Powoduje to, że koszty dofinansowania zostały przerzucone w znacznej części na samorządy i tym samym obciążą właśnie ich budżety. Samorządowym instytucjom kultury przysługują również środki z FGŚP na opłacanie składek na ubezpieczenia społeczne pracowników należnych od pracodawcy od przyznanych świadczeń – zauważa Patryk Kozieł z kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter.
Dofinansowanie nie przysługuje, gdy wynagrodzenie pracowników uzyskane w miesiącu poprzedzającym złożenie wniosku było wyższe niż 300 proc. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia z poprzedniego kwartału ogłaszanego przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.

Dla kogo

O wsparcie może starać się samorządowa instytucja kultury, która odnotowała spadek przychodów w wysokości 25 proc. lub 15 proc. – w zależności od tego, czy okres porównawczy jest jednomiesięczny (dowolny miesiąc przypadający po 31 grudnia 2019 r. r. w porównaniu do miesiąca poprzedzającego) czy dwumiesięczny (wybrane dwa kolejne miesiące po 31 grudnia 2019 r. w porównaniu do analogicznych miesięcy z roku poprzedniego). – Wymiar czasu pracy można zmniejszyć o maksymalnie 20 proc., lecz nie mniej niż do pół etatu. W trakcie przestoju pracownikowi można obniżyć wynagrodzenie o maksymalnie 50 proc., lecz nie mniej niż do minimalnego wynagrodzenia, z uwzględnieniem wymiaru czasu pracy. Obniżenie czasu pracy również może się wiązać z obniżeniem wynagrodzenia, jednak również nie powinno być niższe niż minimalne – wyjaśnia Wiktoria Cieślikowska, radca prawny i starszy menedżer w kancelarii MDDP Olkiewicz i Wspólnicy.
By otrzymać pomoc, należy podpisać porozumienie z właściwą reprezentacją pracowników. To ważne, bo może być ono weryfikowane i w razie nieprawidłowej reprezentacji pracowników zostać uznane za nieważne. W konsekwencji trzeba będzie oddać przyznane wsparcie. Z tych samych względów należy zadbać, aby prawidłowo obliczyć spadek przychodów. Paweł Wyrębek uzupełnia, że wśród warunków, jakie trzeba spełnić, jest też brak podstaw do ogłoszenia upadłości oraz niezaleganie w podatkach i składkach na koniec III kwartału 2019 r.

Jak wystąpić

Wnioski o pomoc można składać do właściwych wojewódzkich urzędów pracy. Można będzie je też złożyć za pomocą strony www.praca.gov.pl, przy czym na razie nie jest ona dostosowana do nowych przepisów pozwalających ubiegać się o wsparcie również instytucjom kultury. Co podać we wniosku? Samorządowa instytucja kultury będzie musiała wykazać, z jakiego powodu i w jakiej wysokości ubiega się o dofinansowanie FGŚP na ochronę miejsc pracy, liczbę pracowników objętych wsparciem, liczbę miesięcy, na którą o nie wnioskuje (maksymalnie trzy). Opcjonalnie będzie mogła podać kwotę na pokrycie składek na ubezpieczenia społeczne pracowników należnych od pracodawcy od kwoty dofinansowania do wynagrodzeń. Do tego trzeba dołączyć numer rachunku bankowego, na który należy przelać środki, oraz podać wysokość spadku przychodów.
Część prawników zwraca jednak uwagę na podwójne źródło środków przekazywanych na dofinansowanie. Przepisy wskazują bowiem, że zasady wypłaty środków pochodzących od organizatora ustala organizator, a więc odpowiednia jednostka samorządu. – Natomiast w przypadku środków pochodzących z FGŚP ustawa odsyła do ustawy z 11 października 2013 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z ochroną miejsc pracy (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 669). Zgodnie z nią wniosek należy złożyć do marszałka województwa właściwego ze względu na siedzibę. Natomiast nie uległ zmianie przepis art. 15g ust. 20 wskazujący, że podmiotem właściwym jest dyrektor wojewódzkiego urzędu pracy. Jednak przepis ten ogranicza się wyłącznie do podmiotów wskazanych w art. 15g ust. 1 i nie obejmuje samorządowych instytucji kultury wskazanych w ust. 1a. Wydaje się więc, że sposób składania wniosków, jak również organ odpowiedzialny wskazywany będzie każdorazowo przez samorząd, który ustali zasady wypłaty środków – mówi Patryk Kozieł. DGP zwrócił się do resortu kultury, ale i MRPiPS o wyjaśnienie wątpliwości co do sposobu składania wniosku. Do czasu publikacji artykułu nie otrzymał odpowiedzi.

Odzew nie będzie duży

Samorządy nie są przekonane, czy skorzystają z wsparcia dla swoich instytucji kultury, bo mimo znacznego spadku przychodów z działalności ich pracownicy nie byli kierowani na postojowe. Nie obniżano im też wymiaru etatu. – Dlatego nasze jednostki na razie nie będą ubiegać się o dofinansowanie – tłumaczy Marta Bartoszewicz, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Olsztyna. Po wsparcie z podobnych powodów nie sięgną też inne miasta, np. Bytom, Białystok czy Kraków, który jest organizatorem lub współorganizatorem dla 28 instytucji kultury. Z kolei w Poznaniu, Gdańsku i Toruniu trwa analiza, w jakim zakresie tamtejsze jednostki kultury mogą skorzystać z pomocy. – Już wiemy, że w części z poznańskich instytucji nie doszło do obniżenia wymiaru czasu pracy, zatem będą wyłączone z możliwości ubiegania się o dofinansowanie. Równolegle wydział kultury zbiera informacje o spadku przychodów, aby w sytuacji kryzysowej móc zareagować w drugiej połowie roku i udzielić wsparcia instytucjom – mówi Justyna Makowska, dyrektor Wydziału Kultury w UM Poznań. Podobnie informuje Magdalena Stremplewska, rzecznik prasowy prezydenta Torunia. – Nasze instytucje kultury deklarują, że jeżeli będą spełniały wymagania, to wystąpią z odpowiednimi wnioskami – zaznacza.

We własnym zakresie

Miasta na działalność placówek kulturalnych przekazują dotacje podmiotowe ze swoich budżetów. Na przykład Białystok na ten rok przyznał w sumie 23 dotacje o łącznej kwocie 1,2 mln zł i mimo epidemii nie zmienił ich wysokości. Instytucje mają więc zapewnione niezbędne środki, w tym na wynagrodzenia pracowników. Ale z uwagi na odwołane imprezy niektóre z nich zrezygnowały z dotacji celowych. Pieniądze pozostały jednak w dziale kultury urzędu miasta i będą przeznaczone na inne działania w tym sektorze, np. na konkurs dla organizacji pozarządowych czy projekty kulturalne młodych twórców na drugie półrocze.
Z kolei Kraków zapewnia, że w sytuacji, gdy instytucja kultury ma poważny deficyt środków budżetowych, zagrażający zachowaniu płynności finansowej, Rada Miasta decyduje o zwiększeniu jej dotacji. Takiego dodatkowego wsparcia z budżetu miasta wymagały dotychczas dwa teatry. Środki zostały wykorzystane na wynagrodzenia oraz regulowanie bieżących zobowiązań finansowych. – Mimo iż od połowy marca instytucje nie prowadziły działalności, tym samym nie generowały przychodów ze sprzedaży spektakli, warsztatów itp., musiały jednak ponosić wszystkie koszty związane ze swoim funkcjonowaniem i bieżącą eksploatacją budynków, a ponadto dokonać zwrotów za zakupione wcześniej bilety – wyjaśnia Monika Chylaszek, dyrektor wydziału komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Krakowa.
Niektóre samorządy wprowadziły własne programy wsparcia dla instytucji kultury. Przykładem może być Łódź, która przygotowała warty 1,5 mln zł program „Zdrowa kultura”. W jego ramach twórcom oraz organizacjom pozarządowe realizującym projekty artystyczne przyznawano granty na kulturę (po 0,5 mln zł). W ten sposób pieniądze z miasta uzyskało 36 podmiotów. Oprócz tego 32 podmioty związane z kulturą otrzymały pomoc z Łódzkiego Centrum Wydarzeń. W Gdańsku na 90 stypendiów dla artystów wydano 715 tys. zł. Natomiast w ramach wsparcia dla organizacji pozarządowych działających w obszarze kultury rozstrzygnięto konkursy na granty działania i wydarzenia kulturalne. Dofinansowanie otrzymały 93 oferty na łączną kwotę 2 mln zł. Oprócz tego biuro prezydenta ds. kultury ogłosiło ciągły nabór tzw. małych grantów do 10 tys. zł na działalność kulturalną online. – Dodatkowo gdańskim artystom korzystający z programu „Gdańskie Otwarte Pracownie” zagwarantowano umorzenie czynszu na okres jednego miesiąca z możliwością zawieszenia obowiązku płacenia czynszu w dwóch kolejnych miesiącach – wyjaśnia Izabela Kozicka-Prus z działu prasowego prezydenta miasta Gdańsk.
Są jednak miasta, takie jak Lublin, które otwarcie mówią, że pracują nad pakietem oszczędności w drugiej połowie roku. Jednak priorytetem ma być zabezpieczenie pracowników.
Przed złożeniem wniosku należy zadbać o to, by został podpisany przez odpowiednio umocowaną osobę. Warto też dołączyć do niego podpisaną umowę o dofinansowanie, bo niektóre urzędy pracy tego wymagają (choć przepisy takiego wymogu nie formułują).