Na południu Włoch odwołano procesję z powodów mafijnych. W dwóch miasteczkach Kalabrii, władze postanowiły, że jej uczestników zastąpią wolontariusze obrony cywilnej, przeciwko czemu zbuntowała się miejscowa ludność na czele z biskupem.

Miejscowi karabinierzy ustalili, że co najmniej jedna z osób wyznaczonych do niesienia figury w czasie procesji ma powiązania z mafią. Za zgodą lokalnego komitetu ładu i bezpieczeństwa postanowiono, by wszystkie figury nieśli wolontariusze obrony cywilnej.

Na wieść o tym tamtejszy biskup poczuł się urażony, że nikt się z nim nie konsultował w tej sprawie i poparł żądanie ludności, aby procesja została odwołana. Zdumienie z powodu postawy biskupa wyraziła przewodnicząca parlamentarnej komisji d/s walki z mafią. Rosy Bindi przypomniała, że episkopat Kalabrii niedawno zdystansował się od jakichkolwiek związków z ndranghetą, a w seminariach tego regionu zapowiedziano kursy na temat niechlubnej przeszłości w tej dziedzinie.