Rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomiej Misiewicz podkreśla, że generał Bondaryk podjął nieprawidłowe działania. Misiewicz mówi, że resort "ubolewa" nad faktem, że generał Bondaryk jako specjalista w zakresie ochrony cebreprzestrzeni nie poprosił o spotkanie z minister Antonim Macierewiczem, by przedstawić mu informacje dotyczące ataku hakerskiego, lecz wybrał drogę medialną. Rzecznik resortu Obrony zapewnia, że sprawa będzie badana i dodaje, że nie jest to nowa kwestia.
Rzecznik resortu obrony zapewnia, że aby w przyszłości nie dochodziło do podobnych zagrożeń, będzie rozwijane Narodowe Centrum Kryptologii. Jest to instytucja, która powinna takie rzeczy rozwiązywać i dbać o to, by do takich sytuacji nie dochodziło. Jednocześnie wyjaśnia Misiewicz, ta instytucja wymaga wzmocnienia, po to by skutecznie mogła działać. Zarazem w sytuacji zwiększonego zagrożenia atakiem hakerskim będą podejmowane odpowiednie decyzje, by zabezpieczyć nie tylko MON ale i inne urzędy rządowe.
Bartłomiej Misiewicz zapewnia, że obecnie Ministerstwo Obrony Narodowej będzie szczególnie dbało o cyberbezpieczeństwo, a poszczególne wydziały monitorują sytuację.