Nie mamy do czynienia z hejtem, a z systemowym, zaplanowanym działaniem aparatu państwa - oceniła na piątkowym briefingu członkini Komitetu Obrony Sprawiedliwości Maria Ejchart-Dubois odnosząc się opisywanego przez media procederu dyskredytowania sędziów. KOS przedstawił również listę postulatów.

W piątek przed Sądem Najwyższym odbył się briefing Komitetu Obrony Sprawiedliwości w sprawie doniesień medialnych na temat grupy szerzącej nienawiść i oszczerstwa pod adresem sędziów. W trakcie briefingu odczytano listę żądań i postulatów, bez realizacji których - jak zaznaczono - KOS nie wyobraża sobie funkcjonowania państwa.

Wśród żądań Komitetu Obrony Sprawiedliwości znalazła się dymisja ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, rezygnacja członków Krajowej Rady Sądownictwa, rzeczników dyscyplinarnych i innych sędziów "zaangażowanych w systemowe szerzenie nienawiści". KOS chce także wstrzymania wszelkich prac KRS, w tym planowanych konkursów na stanowiska sędziowskie m.in. w izbie dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Kolejnym żądaniem jest przeprowadzenie "wnikliwych postępowań przeciwko osobom zaangażowanym w ten niegodny proceder" oraz pociągnięcie do odpowiedzialności osób szerzących nienawiść wobec sędziów.

"Do tej pory mówiliśmy o tym, że prawo jest niszczone, dzisiaj wiemy, że działania, które swoje centrum dowodzenia miały w ministerstwie sprawiedliwości to nie tylko niszczenie prawa, to jest niszczenie państwa" - powiedziała członkini KOS i Stowarzyszenia Wolne Sądy Maria Ejchart-Dubois.

Dodała, że państwo, które powinno stać na straży praw i wolności "stało się autorem i prowodyrem systemowej kampanii zorganizowanej przeciwko konkretnym osobom. Kampanii, która stanowi naruszenie prawa karnego przez urzędników państwa, czyli przez państwo".

Adwokat Michał Wawrykiewicz z KOS i Wolnych Sądów zaznaczył, że inicjacja fali oszczerstw wobec sędziów, także wobec pierwszej prezes Sądu Najwyższego to "rezultat systemowej destrukcji polskiego wymiaru sprawiedliwości. "To jest to, o czym my mówimy od kilku lat. I to, co dla wielu wydawało się abstrakcją, teraz staje się bardzo skonkretyzowanym problemem" - ocenił.

"Teraz widzimy rezultat tego rozbestwienia państwa, tego, że urzędnicy ministerstwa sprawiedliwości mogli dokonywać takich czynów, które - jeśli się to potwierdzi - mają zdecydowanie znamiona kryminalne" - dodał.

Podkreślił, że nie wyobraża sobie, by sędziowie związani z procederem dyskredytowania innych sędziów "mogły dalej zasiadać na salach sądowych za ławą sędziowską, zakładać togę i łańcuch i sądzić sprawy zwykłych obywateli".

"Jeśli mamy za jeden z celów postawioną pierwszą prezes Sądu Najwyższego, czyli osobę która stoi na czele władzy sądowniczej w Polsce to jest trochę tak, jakbyśmy zaatakowali prezydenta czy premiera jeśli chodzi o władzę wykonawczą, czy marszałka Sejmu, bądź marszałka Senatu" - powiedział Wawrykiewicz.

Członkowie KOS poinformowali również o tym, że w ramach wsparcia dla sędziów, którzy byli ofiarami "tego haniebnego procederu" zostaną im rozesłane symboliczne kartki "z sygnałem że jesteśmy z nimi i chcemy żeby ich niezawisłość była takim samym ważnym hasłem jak każde inne, którego dotyczy nasze życie".

Portal Onet.pl od początku tygodnia opisuje zorganizowany proceder hejtowania, dyskredytowania i szkalowania niektórych sędziów w mediach społecznościowych. Według portalu wiceszef MS Łukasz Piebiak utrzymywał w mediach społecznościowych kontakt z kobietą o imieniu Emilia, która miała prowadzić akcje dyskredytujące niektórych sędziów, m.in. szefa Iustitii prof. Krystiana Markiewicza. Miało się to odbywać za wiedzą wiceministra. Po tych doniesieniach Piebiak podał się do dymisji. Z kolejnych artykułów Onetu wynika, że m.in. w proceder miał być też zamieszany sędzia SN Konrad Wytrykowski. Miał on wymyślić akcję wysyłania pocztówek z wulgarnym napisem do prezes Gersdorf.

W związku z doniesieniami Onetu, do prokuratury wpłynęło we wtorek zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, złożone przez SLD. Jak przekazała PAP prok. Mirosława Chyr z Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w związku z tym zawiadomieniem prokuratura prowadzi postępowanie sprawdzające w tej sprawie.

W reakcji na artykuł skierowane zostały również wnioski do Urzędu Ochrony Danych Osobowych o podjęcie działań w tej sprawie. W środę Biuro UODO przekazało, że "w związku z podejrzeniem zaistnienia nieprawidłowości w procesie przetwarzania danych osobowych, Prezes Urzędu Ochrony Danych Osobowych wszczął z urzędu postępowanie wobec MS oraz KRS".

W czwartek Rzecznik Dyscyplinarny Sądu Najwyższego z urzędu podjął czynności wyjaśniające i sprawdzające w sprawie doniesień dotyczących sędziego Konrada Wytrykowskiego.