Wszystkie sejmowe kluby opowiedziały się w środę za projektem nowelizacji ustawy o systemie powiadamiania ratunkowego, który zakłada m.in. możliwość awansowania pracowników Centrów Powiadamiania Ratunkowego. Sejm będzie głosował nad projektem zapewne w czwartek.

Podczas debaty pozytywnie o projekcie wypowiedzieli się przedstawiciele wszystkich klubów. "Ta ustawa podniesie nasze bezpieczeństwo na wyższy poziom, była oczekiwana i jest nowoczesna" - mówił Zdzisław Sipiera (PiS).

Przedstawiciele KO i Koalicji Polskiej zwracali zaś uwagę na kwestię zmniejszenia liczby dyspozytorni medycznych i obaw związanych z tą kwestią w niektórych z województw. "70 proc. połączeń z numerem 112 jest niezasadnych, brakuje kampanii społecznej (...) Numer 112 dotyczy tylko sytuacji nagłych. Apelujemy do rządu o konkretną akcję informacyjną" - mówił zaś Krzysztof Tuduj (Konfederacja).

Funkcjonujący w Polsce system powiadamiania ratunkowego składa się z 17 centrów powiadamiania ratunkowego (CPR) - po jednym w każdym mieście wojewódzkim oraz w Radomiu. "Warto wyjaśnić, że CPR jest 17 w Polsce, zaś zmiany, o których państwo mówią, od 1 stycznia przyszłego roku dotyczą dyspozytorni medycznych (...) jest plan, aby tych dyspozytorni było 18" - odpowiadał na wątpliwości posłów wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. Jak zaznaczył "ich fizycznie nie będzie mniej, tylko będą bardziej scentralizowane".

Pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o systemie powiadamiania ratunkowego odbyło się w czerwcu br. Później projekt trafił do sejmowej podkomisji.

Jedną z kluczowych zmian, jaką zaproponowano jest wprowadzenie dla operatorów numerów alarmowych możliwości awansu zawodowego. Proponuje się bowiem wprowadzenie gradacji stanowisk. Do struktury organizacyjnej Centrów Powiadamiania Ratunkowego (CPR) zostaną wprowadzone stanowiska: starszego operatora numeru alarmowego, koordynatora, oraz koordynatora trenera.

Ponadto operatorzy numerów alarmowych zostaną objęci ochroną przysługującą funkcjonariuszom publicznym. Chodzi o zapobieganie sytuacjom, w których osoby dokonujące zgłoszeń bezkarnie grożą operatorom numerów alarmowych. Zgodnie z prawem określone czyny niedozwolone są zagrożone surowszą karą, jeśli zostały dokonane wobec funkcjonariusza publicznego, niż wobec innej osoby.

Według MSWiA, które przygotowało projekt, obecnie funkcjonująca struktura CPR nie daje możliwości rozwoju i "jakiegokolwiek awansowania" i "jest to demotywujące dla pracowników". Zmiany w ustawie mają zatrzymać w strukturach najbardziej zaangażowanych i doświadczonych pracowników, którzy mają kluczowy wkład w budowę sprawnie funkcjonującego systemu powiadamiania ratunkowego.

Ponadto w projekcie chodzi m.in. o reorganizację zadań związanych z przygotowaniem i przeprowadzeniem szkoleń pracowników, wprowadzenie nadzoru nad pracą CPR oraz pracowników - zarówno na poziomie lokalnym jak i centralnym, a także uregulowanie zagadnień związanych z funkcjonowaniem aplikacji mobilnej "Alarm 112", służącej do przekazywania zgłoszeń przez SMS.

Projekt przewiduje również powstanie Krajowego Centrum Monitorowania Systemu Powiadamiania Ratunkowego (KCMSPR). Do jego głównych zadań będą należeć: utrzymanie i rozwój systemu teleinformatycznego CPR, nadzór nad przestrzeganiem procedur obsługi zgłoszeń alarmowych, opracowywanie kryteriów oceny pracy CPR i ich pracowników, przygotowywanie i prowadzenie szkoleń oraz upowszechnianie wiedzy na temat numerów alarmowych i CPR. KCMSPR ma zacząć funkcjonować po sześciu miesiącach od wejścia w życie ustawy.

CPR tworzą jednolity system do obsługi zgłoszeń alarmowych, kierowanych do numerów alarmowych 112, 997, 998 i 999. Zatrudnieni w CPR operatorzy numerów alarmowych obsługują wpływające zgłoszenia, a następnie przesyłają drogą elektroniczną wszystkie zebrane informacje do dyżurnych bądź dyspozytorów podmiotów ratowniczych. Do zdarzeń - w zależności od ich charakteru - dysponowani są ratownicy medyczni, strażacy bądź policjanci. (PAP)

autor: Marcin Jabłoński