Szef frakcji EPL w Parlamencie Europejskim Manfred Weber zapowiedział w niedzielnym artykule dla "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung", że w przypadku zostania nowym szefem KE stworzy nowy mechanizm kontroli praworządności w krajach UE.

Procedura z art. 7. unijnego traktatu (uruchomioną ją wobec Polski i Węgier), to w ocenie Webera mocny sygnał pod adresem państwa objętego nią. Zarazem przypomina ona jednak "wielkie działo, które jest mało precyzyjne i trudne w obsłudze".

Dlatego Weber, wraz ze współautorem artykułu w "FAS", byłym sędzią niemieckiego TK Udo di Fabio, proponuje nowy mechanizm kontroli i kar w UE.

Opowiada się m.in. za zerwaniem z zasadą jednomyślności państw UE przy podejmowaniu decyzji o sankcjach.

Weber proponuje "niezależną radę ekspertów" składającą się ze znanych prawników, która będzie regularnie sprawdzać niezależność systemu sądownictwa, podatność na korupcję i wolność mediów we wszystkich państwach członkowskich UE. Ma ona "obiektywnie opiniować" czy sankcje powinny zostać nałożone.

Z kolei za "poważne i ciężkie naruszenia" państwa powinny odpowiadać przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej.