141 tys. zł ma zwrócić Alior Bank klientce, której polecał inwestycje m.in. w lasy, ziemie rolne oraz domy spokojnej starości o podwyższonym standardzie. Sąd Okręgowy w Warszawie stwierdził, że bank niedostatecznie informował o ryzyku związanym z lokowaniem majątku w instrumenty finansowe.

Wyrok (jest nieprawomocny) dotyczył dystrybuowanych przez Alior Bank certyfikatów inwestycyjnych czterech funduszy zamkniętych zarządzanych przez TFI FinCrea – podmiot powiązany z Domem Maklerskim W Investments. W praktyce oferował je także Bank Ochrony Środowiska. Banki przedstawiały inwestycje jako bezpieczne alternatywy dla lokat. Ich pracownicy byli na tyle przekonujący, że prawie 2 tys. indywidualnych inwestorów zdecydowało się wpłacić łącznie ok. 600 mln zł – niektórzy oszczędności całego życia.
Ale instrumenty finansowe okazały się trefne. W 2017 r. Komisja Nadzoru Finansowego odebrała TFI FinCrea zezwolenie na tworzenie funduszy inwestycyjnych otwartych oraz funduszy zagranicznych. W 2018 r. zaś odebrała licencję W Investments na prowadzenie działalności maklerskiej. Klienci zostali więc z gwarancjami wystawionymi przez podmioty, które przestały prowadzić działalność i najprawdopodobniej były niewypłacalne. W 2019 r. Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało 11 osób związanych z aferą W Investments. Śledczy wskazywali, że dom maklerski mógł funkcjonować jak klasyczna piramida finansowa. Prokuratura Regionalna w Łodzi prowadzi postępowanie w tej sprawie.
– Alior Bank przedstawiał inwestycje w samych superlatywach – mówi adwokat Tomasz Majkowycz z kancelarii MKP Majkowycz Adwokaci, pełnomocnik powódki. Adwokat opowiada nam, że jego klientka otrzymała akt notarialny dopiero po dokonaniu pierwszych wpłat na fundusze. Nie wiedziała zatem, kto dokładnie udziela gwarancji (była przekonana, że bank), a także na jakich warunkach (które w praktyce okazały się bardzo niekorzystne). Ponadto Alior Bank polecał jej fundusze zamknięte, które powinny być kierowane do inwestorów profesjonalnych.
– Alior co prawda odbierał od klientów oświadczenia, że są świadomi ryzyka, ale ich treść była niezwykle lakonicznie sformułowana – wskazuje mec. Majkowycz. Ta argumentacja wystarczyła, aby sąd nakazał Alior Bankowi pełen zwrot pieniędzy wraz z odsetkami naliczanymi od momentu otrzymania pozwu przez instytucję finansową.
Opisywany wyrok nie jest pierwszym, jaki zapadł na niekorzyść Alior Banku. 16 września 2021 r. (sygn. akt I C 807/20) Sąd Okręgowy w Kielcach przyznał ponad 200 tys. zł powodowi, którego skłoniono do inwestycji w jeden z funduszy z rodziny W Investments. Sąd wskazał, że pomiędzy klientem a bankiem doszło do zawarcia w sposób dorozumiany umowy o świadczenie usługi doradztwa inwestycyjnego. Umowa ta nie była należycie wykonywana przez Alior ‒ uchybienia doprowadziły do powstania szkody w majątku klienta.
Mecenas Tomasz Majkowycz mówi nam, że w toku jest wiele podobnych spraw sądowych. I to nie tylko przeciwko Alior Bankowi, lecz także BOŚ oraz Raiffeisen Bank Polska. Ten ostatni był depozytariuszem opisywanych funduszy i nie wywiązał się należycie ze swoich obowiązków, za co w 2018 r. KNF nałożyła na niego karę w wysokości 5 mln zł.
Przedstawiciele Alior Banku, w odpowiedzi na nasze pytania dotyczące postępowań sądowych, zasłaniają się tajemnicą maklerską, obowiązkiem zachowania poufności oraz koniecznością ochrony danych osobowych. Wskazują też, że KNF monitoruje porozumienia zawierane z klientami Alior Banku, którzy byli uczestnikami funduszy W Investments.
Ze strony Raiffeisen Bank słyszymy zaś, że proces likwidacji funduszy jest bardzo problematyczny. Sprawę komplikuje wielopoziomowa struktura spółek związanych z funduszami oraz nowe regulacje. A także toczące się postępowania sądowe względem banków oraz właścicieli funduszy. Dopiero po ich zakończeniu będzie możliwa wypłata środków wszystkim uczestnikom.
BOŚ nie odpowiedział na nasze pytania.

orzecznictwo

Wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z 14 października 2021 r., sygn. akt I C 3249/20. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia