Dwoje Australijczyków porwano w Burkina Faso. Uprowadzili ich pochodzący z Mali islamiści powiązani z Al-Kaidą. Porwani mają po osiemdziesiąt kilka lat. Pochodzą z Perth w Zachodniej Australii, ale od lat siedemdziesiątych mieszkają w Burkina Faso.

Para Australijczyków została porwana na północy tego kraju, w pobliżu granicy z Mali. Tamtejszy minister do spraw komunikacji Remi Dandjinou sprostował wcześniejsze informacje, z których wynikało, że uprowadzeni są Austriakami.

W stolicy Burkina Faso dżihadyści zaatakowali wczoraj hotel, z którego często korzystają obcokrajowcy i pracownicy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Zginęło co najmniej 26 osób, z 18 państw. Nie ma informacji, aby wśród ofiar byli Polacy.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych podtrzymało ostrzeżenia przed podróżą do Burkina Faso. Osobom, które planują taką podróż, zaleciło zachowanie szczególnej ostrożności i monitorowanie sytuacji na bieżąco. Do osób, które przebywają w Burkina Faso natomiast, MSZ apeluje o bezwzględne stosowanie się do poleceń miejscowych służb porządkowych i unikanie zgromadzeń publicznych.