Już wkrótce w Polsce mają się pojawić sądy ds. własności intelektualnej. Warto skorzystać z doświadczeń innych państw i doprecyzować projekt.
Jest już prawie pewne, że po wielu latach debaty na temat potrzeby wprowadzenia wyspecjalizowanego sądownictwa ds. własności intelektualnej (toczącej się przede wszystkim w gronie rzeczników patent owych i akademików zajmu jących się omawianą problematyką) powstaną w Polsce tego rodzaju sądy. Na początku września 2019 r. Rada Ministrów przyjęła zmierzający w tym kierunku projekt nowelizacji ustawy – Kodeks postępowania cywilnego. 30 października 2019 r. został on skierowany do Sejmu, przy czym prace nad nim przerwano z uwagi na zasadę dyskontynuacji. Rządowy projekt ustawy trafił jednak ponownie do nowo wybranego Sejmu i jest obecnie przedmiotem jego obrad (druk sejmowy nr 45). Świadczy to o determinacji w tworzeniu wyspecjalizowanego sądownictwa ds. własności intelektualnej w Polsce.
Przepisy te wejdą najprawdopodobniej w życie w połowie 2020 r. (zgodnie z projektem ustawy 1 lipca). W obliczu tak doniosłych zmian warto przyjrzeć się, czy i w jakim zakresie sądy tego rodzaju funkcjonują na świecie oraz jakie są ich wady i zalety.
Znaczenie własności intelektualnej we współczesnym życiu, nie tylko gospodarczym, lecz także społecznym i politycznym, oraz w sferze kultury i rozwoju technologicznego, spowodowało, że w ostatnich kilkudziesięciu latach doszło na świecie do wykształcenia wyspecjalizowanego sądownictwa ds. własności intelektualnej. Zjawisko to należy postrzegać w szerszym kontekście, bowiem specjalizacja sądów dotyczy także innych dziedzin życia i obszarów prawa, czego przykładem są m.in. sądy ds. nieletnich, wojskowe czy ds. zdrowia psychicznego (ten ostatni przykład dotyczy USA). W świetle raportu „Study on Specialized Intellectual Property Courts” z 2012 r., przygotowanego przez waszyngtoński think-tank International Intellectual Property Institute (IIPI), zidentyfikowanych zostało na świecie 90 państw, w których istnieją różnego rodzaju formy wyspecjalizowanego rozstrzygania spraw z zakresu własności intelektualnej.

Typy sądownictwa ds. własności intelektualnej

Nie ma jednolitego modelu rozstrzygania sporów z zakresu własności intelektualnej, a najistotniejsze kwestie, takie jak kognicja przedmiotowych sądów, ich struktura, skład osobowy czy umiejscowienie w systemie sądownictwa, różnią się między sobą znacząco w poszczególnych systemach prawnych.
Wspomniany raport IIPI wskazuje na następujące rozwiązania: wyspecjalizowane sądy powszechne ds. własności intelektualnej pierwszej instancji (Specialized IPR Trial Court), wyspecjalizowane sądy powszechne drugiej instancji (Specialized IPR Appeals Court), wyspecjalizowane wydziały sądów powszechnych pierwszej instancji (Specialized IPR Trial Division), wyspecjalizowane wydziały sądów powszechnych drugiej instancji (Specialized IPR Appeals Division), sądy powszechne pierwszej instancji rozpatrujące sprawy gospodarcze, w tym sprawy z zakresu prawa własności intelektualnej (Commercial Trial Court), sądy powszechne drugiej instancji rozpatrujące sprawy gospodarcze, w tym sprawy z zakresu prawa własności intelektualnej (Commercial Appeals Court), sądy powszechne pierwszej instancji rozpatrujące wyłącznie sprawy z zakresu prawa własności intelektualnej (Trial Court that Exclusively Hears IPR Cases), sądy powszechne drugiej instancji rozpatrujące wyłącznie sprawy z zakresu prawa własności intelektualnej (Appeals Court that Exclusively Hears IPR Cases), sądy administracyjne (Administrative Tribunals), a także sędziowie wyspecjalizowani w sprawach z zakresu prawa własności intelektualnej orzekający w sądach powszechnych (Specialized Judges on Courts of General Jurisdiction). W piśmiennictwie pojawiają się także inne próby typologii (m.in. autorstwa J. Pinyosinwat oraz R.L. Revesz).
Warto uzupełnić, że tworzenie wyspecjalizowanych sądów ds. własności intelektualnej nie wynika ze zobowiązań zawartych w przepisach prawa ponadnarodowego czy międzynarodowego, lecz z uwagi na uznanie wprowadzenia takiego rozwiązania za konieczne przez prawodawcę krajowego. Trzeba równocześnie zaznaczyć, że we wskazanych powyżej regulacjach podkreśla się doniosłość ochrony własności intelektualnej (m.in. dyrektywa 2004/48/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 29 kwietnia 2004 r. w sprawie egzekwowania praw własności intelektualnej).

Odmienne rozwiązania – Niemcy i Portugalia

Analiza ograniczona wyłącznie do krajów Unii Europejskiej świadczy dobitnie o różnorodności przyjętych rozwiązań, czego przykładem są sądy działające w Niemczech i Portugalii.
Najstarszym europejskim wyspecjalizowanym sądem ds. własności intelektualnej jest Federalny Sąd Patentowy (Bundespatentgericht, BPatG), który powstał w Republice Federalnej Niemiec w 1961 r. Rozpatruje on obecnie skargi na decyzje wydane przez Niemiecki Urząd ds. Patentów i Znaków Towarowych w odniesieniu do spraw dotyczących wynalazków, wzorów użytkowych, znaków towarowych, oznaczeń geograficznych i wzorów przemysłowych (katalog ten nie obejmuje topografii układów scalonych) oraz przez Federalny Urząd ds. Odmian Roślin. Pierwotnie zakres kognicji BPatG był węższy i nie obejmował własności odmian roślin.
Federalny Sąd Patentowy należy do kategorii sądów administracyjnych i funkcjonuje jako odrębny organ sądowniczy (w Niemczech naruszenia praw własności przemysłowej są rozpatrywane przez sądy powszechne). Wyroki BPatG mogą być zaskarżane bezpośrednio do Federalnego Trybunału Sprawiedliwości – najwyższego organu władzy sądowniczej RFN, który dokonuje kontroli prawnej zaskarżonych decyzji, przy czym jest on zasadniczo związany ustaleniami faktycznymi dokonanymi przez BPatG. Federalny Sąd Patentowy trzeba tym samym kwalifikować nie tylko jako sąd prawa, lecz także sąd faktu.
Ustawodawca niemiecki przyjął nowatorskie rozwiązanie, bowiem sędziami BPatG mogą zostać nie tylko osoby posiadające wiedzę prawniczą (rechtskundige Mitglieder), ale także osoby wykazujące się wiedzą w określonym zakresie techniki (technische Mitglieder). W Niemczech uznano, że w sprawach dotyczących patentów w składzie orzekającym obok posiadającego wiedzę prawniczą przewodniczącego muszą zasiadać dodatkowo sędziowie – specjaliści z danej dziedziny techniki.
W Portugalii wyspecjalizowany sąd ds. własności intelektualnej (Tribunal de competência especializada para propriedade intelectual, TCEPI) został utworzony w 2011 r. i jest on jednym z ostatnio powołanych w Europie sądów orzekających w tym zakresie. Jego zakres kognicji jest bardzo szeroki i obejmuje sprawy dotyczące praw autorskich i pokrewnych, praw własności przemysłowej, praw do nazw handlowych i nazw przedsiębiorstw, nazw domen internetowych, a także sprawy z zakresu nieuczciwej konkurencji (jednak wyłącznie w odniesieniu do kwestii dotyczących własności przemysłowej) oraz dotyczące udzielenia licencji na gruncie prawa własności przemysłowej. W kompetencji TCEPI pozostaje także rozstrzyganie w przedmiocie zabezpieczenia dowodów dotyczących ochrony praw własności przemysłowej oraz praw autorskich i pokrewnych.
Sąd portugalski również funkcjonuje jako odrębny organ sądowniczy, przy czym istotne jest, że właściwość rzeczowa dotyczy zarówno kwestii cywilnych i karnych, jak i administracyjnych. TCEPI rozpatruje bowiem nie tylko sprawy dotyczące naruszeń praw własności przemysłowej oraz praw autorskich i praw pokrewnych, lecz także skargi na decyzje portugalskiego urzędu patentowego, czyli Narodowego Instytutu Własności Przemysłowej, Fundacji na rzecz Narodowej Komputeryzacji (podmiotu odpowiedzialnego za rejestrację domen internetowych) oraz Instytutu Rejestrów i Notariatu, czyli organu właściwego w zakresie prowadzenia rejestru nazw handlowych i nazw przedsiębiorców. W omawianym przypadku ciekawym rozwiązaniem jest to, że TCEPI funkcjonuje ponadto jako Sąd Unijnych Znaków Towarowych i Wzorów Wspólnotowych.

Zalety i wady

W literaturze przeważają zdecydowanie opinie potwierdzające potrzebę tworzenia wyspecjalizowanych struktur sądowniczych właściwych w zakresie rozstrzygania spraw dotyczących własności intelektualnej. Przede wszystkim podkreśla się, że działanie tego rodzaju sądów warunkuje sprawne i kompetentne rozpatrywanie spraw. Za główne bolączki państw pozbawionych wyspecjalizowanego sądownictwa ds. własności intelektualnej uznaje się niewystarczającą wiedzę sędziów, rozproszenie spraw, niejednolitość orzeczniczą oraz wydłużenie okresu potrzebnego do zakończenia sporu.
Bardzo istotne jest to, że wyspecjalizowani sędziowie są w stanie nie tylko analizować kwestie prawne, lecz także przy pomocy wykwalifikowanych biegłych – jak w przypadku prawa własności przemysłowej – dostrzegać aspekty techniczne sprawy.
W perspektywie powołania wyspecjalizowanego sądownictwa ważną kwestią pozostaje charakter prawa własności intelektualnej, szczególnie zmian zachodzących w ramach tych przepisów i ewolucji ich wykładni, umiędzynarodowienia przedmiotowych regulacji oraz globalizacji fenomenu ochrony własności intelektualnej, a także rozumienia zależności między ochroną własności intelektualnej a licznymi sferami życia społeczno-gospodarczego, rozwojem technologii czy dostępem do kultury. W doktrynie podkreśla się potrzebę permanentnego szkolenia sędziów orzekających w sprawach z zakresu własności intelektualnej, a także wskazuje się na inne, o wtórnym charakterze, pozytywne aspekty, takie jak oddziaływanie na modyfikowanie przedmiotowych przepisów prawa czy wiarygodność państwa jako podmiotu dbającego o ochronę własności intelektualnej.
Wśród głosów krytycznych na temat wyspecjalizowanego sądownictwa ds. własności intelektualnej występują przede wszystkim obawy o znikomą liczbę spraw, a także wysokie koszty utrzymania infrastruktury oraz sędziów i aparatu pomocniczego (również koszty szkolenia sędziów). Ponadto w doktrynie amerykańskiej pojawiają się argumenty dotyczące możliwości wpływu grup lobbingu na sędziów oraz ryzyka wystąpienia zjawiska tzw. widzenia tunelowego (tunnel vision) polegającego na postrzeganiu prawa własności intelektualnej w oderwaniu od ogólnego kontekstu pozostałych przepisów prawa oraz warunków życia społeczno-gospodarczego.

Wnioski dla Polski

Nie ulega wątpliwości, że w związku ze wzrostem znaczenia własności intelektualnej w obecnym świecie istnieje potrzeba tworzenia struktur sądowniczych specjalizujących się w tym zakresie. Dlatego też inicjatywę opracowania koncepcji powołania wyspecjalizowanego sądownictwa także w Polsce należy uznać za słuszną i potrzebną.
Proponowane rozwiązanie (tj. dział IVg k.p.c. zatytułowany „Postępowanie w sprawach własności intelektualnej”) wskazuje na szeroki zakres kognicji przyszłego polskiego sądownictwa ds. własności intelektualnej, obejmując między innymi sprawy dotyczące ochrony praw autorskich i pokrewnych, jak również sprawy dotyczące wynalazków, wzorów użytkowych, wzorów przemysłowych, znaków towarowych, oznaczeń geograficznych, topografii układów scalonych, a także sprawy o zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji oraz o ochronę dóbr osobistych (w tym ostatnim przypadku w określonym precyzyjnie zakresie). Wydaje się, że już na wstępie (w odniesieniu do zakresu kognicji) projekt zmiany przepisów nie jest wystarczająco precyzyjny. Wskazuje bowiem m.in. na „inne prawa na dobrach niematerialnych”, czyli pojęcie będące elementem języka prawniczego (nawet w literaturze z pojęcia tego korzysta się coraz rzadziej). Bardziej zasadne byłoby ustalenie w proponowanym art. 47989 k.p.c. konkretnych przypadków spraw podlegających kognicji (m.in. praw dotyczących odmian roślin – są one wskazane dopiero w dalszej części jako właściwość rzeczowa Sądu Okręgowego w Warszawie). W odniesieniu do ochrony dóbr osobistych projekt zawiera wskazanie na szczególne przypadki właściwości rzeczowej, natomiast co do spraw o zapobieganie i zwalczanie nieuczciwej konkurencji takiego dookreślenia brakuje. Ponadto postulowany przepis art. 47990 par. 2 k.p.c. przewiduje, że Sąd Okręgowy w Warszawie jest wyłącznie właściwy w sprawach własności intelektualnej dotyczących między innymi tajemnic przedsiębiorstwa o charakterze technicznym, pomijając przykładowo sprawy dotyczące informacji o charakterze technologicznym (por. art. 11 ust. 2 u.z.n.k.). Wydaje się, że w tym zakresie przepisy powinny być bardziej precyzyjne, co pozwoliłoby w przyszłości na uniknięcie pułapek interpretacyjnych.
Można wymienić inne problemy. Twórcy projektu koncentrują się w istotnym stopniu na kwestiach dowodowych, zapominając o konieczności udziału specjalistów w zakresie techniki w sprawach patentowych (warto w tym względzie odświeżyć ideę udziału ławników proponowaną przez M. du Valla). Ponadto, o ile można zaakceptować zasadę separacji (poprzez pozostawienie właściwości rzeczowej sądów administracyjnych), o tyle trudno zrozumieć wyłączenie spraw karnych o naruszenie praw własności intelektualnej z realizowanej obecnie reformy i ograniczenie jej tylko do spraw cywilnoprawnych.
Na obecnym etapie wciąż istnieje możliwość analizy proponowanych przepisów i dopracowanie obecnych rozwiązań (także poprzez skorzystanie z istniejących wzorców, nie tylko portugalskiego lub niemieckiego).
Warto również mieć także na uwadze, że utworzenie wyspecjalizowanego sądownictwa ds. własności intelektualnej będzie w przyszłości również wyzwaniem organizacyjnym dla Ministerstwa Sprawiedliwości. Konieczne będzie m.in. wyselekcjonowanie wykwalifikowanej kadry orzeczniczej, a także rozwiązanie sygnalizowanego od lat problemu zrównoważenia obciążenia pracą poszczególnych sędziów. Jest to już jednak temat na inny artykuł.
Autor przedstawia w artykule osobiste poglądy i nie wyraża stanowiska pracodawcy