Pierwszy okręt desantowy typu Mistral, jeden z dwóch tego rodzaju sprzedanych przez Francję Egiptowi po anulowaniu kontraktu z Rosją, wyszedł w piątek po raz pierwszy w morze z portu Saint-Nazaire we Francji w tygodniowy rejs szkoleniowy dla egipskiej załogi.

Na pokładzie jest 170 Egipcjan oraz około 50 francuskich instruktorów - podała AFP. Okręt nosi obecnie imię "Gamal Abdel Naser" ku czci autorytarnego prezydenta Egiptu w latach 1954-1970. Jako okręt rosyjski miał się nazywać "Władywostok".

Desantowiec, przystosowany do przyjmowania śmigłowców i przeznaczony również do roli okrętu dowodzenia, ma wrócić do portu 13 maja. Kolejny tygodniowy rejs szkoleniowy zaplanowany jest w połowie maja, natomiast przekazanie do portu w Egipcie ma nastąpić na początku czerwca.

Drugi z okrętów, nazwany początkowo "Sewastopol" a potem przechrzczony na "Anwar as-Sadat" (prezydent Egiptu w latach 1970-1981), ma przejść dwa rejsy szkoleniowe w sierpniu, i być przekazany ostatecznie Egiptowi we wrześniu.

Pierwsi przedstawiciele egipskiej marynarki wojennej mający służyć na mistralach przybyli w celach szkoleniowych do Saint-Nazaire na początku lutego. Obecnie na miejscu w komplecie są obie załogi, czyli w sumie ok. 350 marynarzy i oficerów.

Po zapadnięciu decyzji, że okręty trafią do Egiptu zamiast do Rosji, wymontowano z nich rosyjskie systemy łączności, odesłano je do Rosji, a w ich miejsce zainstalowano urządzenia używane w egipskiej marynarce.

Francuskie władze w sierpniu 2015 roku ostatecznie anulowały wart 1,2 mld euro kontrakt na dostawę mistrali do Rosji, w odpowiedzi na rosyjskie zaangażowanie w konflikt we wschodniej Ukrainie. Egipt kupił dwa okręty za ok. 950 mln euro, dzięki finansowemu wsparciu Arabii Saudyjskiej. (PAP)