Nadal żadnych śladów zaginionego na Oceanie Indyjskim samolotu linii Malaysia Airlines. Automatyczna łódź podwodna Bluefin-21, bez przerwy prowadzi akcję poszukiwawczą.

Każda misja trwa dobę. Dziś Bluefin-21 schodzi pod wodę poraz dziewiąty. Łódź wyposażona w specjalny sonar, przeczesuje kluczowy rejon oceanicznego dna, tysiąc kilometrów na zachód od wybrzeży Australii. To tam wcześniej wykryto sygnały mogące pochodzić z czarnej skrzynki zaginionego boeinga. Ekspertów interesuje teren o powierzchni trzystu kilometrów kwadratowych. Łódź przeszukała dwie trzecie tego rejonu - na razie bez efektów.

Według premiera Malezji ósmego marca Boeing-777 spadł do Oceanu Indyjskiego i żadna z 239 osób na pokładzie nie przeżyła. Ciągle nie wiadomo dlaczego piloci,którzy mieli lecieć z Kuala Lumpur do Pekinu, zboczyli z kursu.