Bezzałogowy amerykański samolot Predator uczestniczył w czwartek w nalotach na konwój libijskiego dyktatora Muammara Kadafiego w okolicy Syrty, ale nie wiadomo, czy ostateczne uderzenie przeprowadziło amerykańskie czy francuskie lotnictwo - podały źródła NATO.

Sojusz sprecyzował, że jego samoloty ok. godz. 8:30 rano ostrzelały konwój pojazdów w pobliży Syrty, rodzinnego miasta dyktatora. Trafione zostały dwa wojskowe pojazdy, ale nie można potwierdzić, czy w którymś z nich znajdował się Kadafi.

Francja informowała, że konwój został ostrzelany przez samolot Mirage. W wyniku bombardowania konwój został zatrzymany i do akcji mogli wkroczyć libijscy powstańcy. Udział amerykańskiej maszyny w bombardowaniu "tego samego konwoju" potwierdził później francuski minister obrony Gerard Longuet.

Kadafi został zabity w strzelaninie, jaka wybuchła po jego zatrzymaniu przez siły powstańcze. Według Narodowej Rady Libijskiej obalony dyktator zmarł od postrzału w głowę.