Protest francuskich nauczycieli przeciwko rządowym planom reformy nauczania w gimnazjach. W manifestacjach w Paryżu i innych miastach wzięło udział kilkanaście tysięcy osób. Dziś też odbywały się strajki nauczycieli.

Reforma przewiduje likwidację klas dwujęzycznych i tak zwanych europejskich. Oprócz angielskiego naucza się tam niemieckiego. Na ulicach Paryża było dziś wiele flag Niemiec niesionych właśnie przez nauczycieli języka Goethego.

Niektóre przedmioty jak geografia czy biologia lub fizyka i matematyka zostałyby połączone w jeden. Premier Manuel Valls argumentował konieczność wprowadzenia zmian tym, że w obecnym kształcie szkoła nie daje wszystkim równych szans. Jego zdaniem, przychylnie też patrzy się na prywatne udzielanie korepetycji. Premier przyznał, że to nie jest model tej powszechnej szkoły, jakiej by chciał dla klasy średniej, a w ogólnym tego słowa znaczeniu - dla wszystkich Francuzów. Valls podkreślił, że chce najlepszej szkoły dla każdego.

Konieczność reformy nauczania w gimnazjach widzą wszyscy, ale spór ma wymiar ideologiczny. Jedni chcieliby równości dla uczniów, inni, aby ci zdolniejsi mieli lepsze szanse rozwoju.