Wielokrotnie mówiłem, że wszystkie programy społeczne zostaną utrzymane; nawet jeżeli sam rząd chciałby je likwidować wtedy napotka na weto - zadeklarował w czwartek kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Opowiedział się też za darmowymi żłóbkami i przedszkolami.

Trzaskowski był pytany na konferencji prasowej w Warszawie, czy zamierza podtrzymać obecnie obowiązujące programy społeczne oraz jaki jest jego pomysł na politykę socjalną.

Kandydat KO na prezydenta potwierdził, że jest za utrzymaniem wszystkich wprowadzonych do tej pory programów społecznych. Zaznaczył, że nawet jeżeli sam rząd chciałby je likwidować wtedy napotka na weto.

"Wielokrotnie mówiłem, że wszystkie programy społeczne zostaną utrzymane. Ja również mówię jasno, że do tego powinny być dodane darmowe żłobki i przedszkola. Mówię również o innych swoich propozycjach, choćby o 200 zł (dodatku do emerytury) dla każdej kobiety, która urodziła dziecko" - wskazywał Trzaskowski.

"Dokładny program dojścia do tej propozycji, czyli kogo ona miałaby objąć, przedstawię w momencie, kiedy będzie jasna sytuacja finansów państwa, dlatego zapowiadam Radę Gabinetową. Uważam, że to jest pomysł wart wprowadzenia i na pewno będę robił wszystko, by go wprowadzić" - zadeklarował.

Taką propozycję sformułowała w niedzielę podczas spotkania wyborczego w Katowicach żona kandydata Małgorzata Trzaskowska. Wyraziła wówczas przekonanie, że matki wychowujące dzieci powinny być docenione i otrzymywać dodatek do emerytury – przyjemniej 200 zł za każde dziecko.

Trzaskowski podczas konferencji mówił też, że jedną z jego pierwszych inicjatyw po objęciu urzędu, będzie wzrost nakładów na zdrowie do 6 proc. PKB. "Dopiero jak rządzący przestaną ukrywać przed nami fakty, będziemy w stanie określić ścieżkę dojścia np. do 6 proc. PKB na służbę zdrowia. Jestem absolutnie zdeterminowany, by był to jeden z pierwszych projektów ustaw, które przedstawię. Tylko, że rządzący musza nas najpierw poinformować jaki jest prawdziwy stan budżetu" - podkreślił.(PAP)

autorka: Karolina Kropiwiec