Po latach sądowych sporów dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej potwierdził, że gminy, ich jednostki i zakłady mogą stosować inną metodę obliczania przewspółczynnika VAT niż wynikającą z rozporządzenia ministra finansów.
Spory o to trwają od kilku lat. Głównie, choć nie tylko, dotyczą zakresu odliczenia VAT od inwestycji wodno-kanalizacjnych. Znakomitą większość sporów o to wygrywają w sądach gminy, a nie fiskus. W końcu i on dał za wygraną, czego przykładem interpretacja z 29 czerwca 2020 r. (nr 0114-KDIP4-3.4012.139.2020.3.MP).

O co spory

Przez lata dyrektor KIS utrzymywał, że gminy mogą zastosować wyłącznie metodę z rozporządzenia ministra finansów z 17 grudnia 2015 r. w sprawie sposobu określania zakresu wykorzystywania nabywanych towarów i usług do celów działalności gospodarczej w przypadku niektórych podatników (Dz.U. z 2015 r. poz. 2193).
Dla gmin oznaczało to, że powinny brać pod uwagę proporcję dochodów z działalności opodatkowanej w dochodach ogółem, czyli również niepodlegających VAT. Taka metoda sprawia jednak, że mogłyby odliczyć niewielką część VAT, z reguły zaledwie 11–12 proc. podatku.
Tymczasem działalność wodno-kanalizacyjna jest w głównej mierze działalnością gospodarczą, natomiast działania podejmowane w innych celach niż gospodarczy mają tu znaczenie marginalne. Dlatego gminy walczyły o możliwość stosowania innej metody obliczania prewspółczynnika, na podstawie pomiaru metrów sześciennych zużytej wody oraz odebranych ścieków. Chciały obliczać, jaki jest udział rocznej ilości dostarczonej wody oraz odebranych ścieków na rzecz odbiorców zewnętrznych (działalność opodatkowana) w całkowitej rocznej ilości dostarczonej wody i odebranych ścieków na rzecz wszystkich podmiotów.
Zabiegała o to również gmina, która złożyła wniosek o interpretację i 29 czerwca br. otrzymała korzystną dla siebie odpowiedź. Dyrektor KIS potwierdził, że gmina może obliczać prewspółczynnik na podstawie kryterium ilościowego. Dla niej oznacza to możliwość odliczenia 99 proc. podatku naliczonego związanego z inwestycjami i działalnością wodno-kanalizacyjną.

Obyło się bez sądu

Wcześniej dyrektor KIS przyznawał gminom rację w podobnych sprawach dopiero po wyroku sądu. – Pierwszą korzystną interpretację wydał we wrześniu 2019 r. (nr 0115-KDIT1-2.4012.374.2019.2.DM). Później były kolejne. Za każdym razem jednak organ był związany wykładnią wskazaną przez NSA (np. w wyroku z 26 czerwca 2018 r., sygn. akt I FSK 219/18) – mówi Paweł Buda, doradca podatkowy z Kancelarii Cabaj & Kotala,
Podkreśla, że dopiero teraz, po raz pierwszy zdarzyło się, że dyrektor KIS, nie będąc związany wyrokiem, potwierdził prawidłowość zaproponowanego przez gminę sposobu określenia prewspółczynnika na podstawie pomiaru metrów sześciennych zużytej wody oraz odebranych ścieków. Zgodził się, że taka metoda będzie „najbardziej odpowiadać specyfice wykonywanej przez gminę działalności i dokonywanych przez nią nabyć”.
Dzięki temu gmina nie musi iść do sądu, by walczyć o swoje. ©℗
Interpretacja indywidualna dyrektora KIS z 29 czerwca 2020 r., nr 0114-KDIP4-3.4012.139.2020.3.MP