Po wczorajszym zamknięciu czterech restauracji McDonald's w Moskwie dziś Rospotriebnadzor rozpoczął kontrole w lokalach tej sieci w obwodzie swierdłowskim.

Według agencji ITAR-TASS, to reakcja na skargi konsumentów dotyczące jakości jedzenia i naruszenia norm sanitarnych.

Rosyjska prasa pisze, że kontrole w popularnej sieci restauracji McDonald's, to zemsta na Ameryce i uderzenie w wizerunek firmy.

Gazeta "Moskowskij Komsomolec" cytuje ekspertów, którzy twierdzą, że "dalszy los zamkniętych restauracji McDonalda w Moskwie będzie uzależniony od rozwoju relacji Rosji ze Stanami Zjednoczonymi i państwami Europy”.

Obecnie w Rosji działa ponad pół tysiąca barów tej sieci, z tego 160 w samej Moskwie. Wśród czterech wczoraj zamkniętych jest ten położony przy Placu Puszkina - najdłużej działający w Rosji i największy w Europie.

Według dziennika "Kommiersant" w ubiegłym roku McDonald's osiągnął w Rosji zysk w wysokości ponad 63 miliardów rubli czyli około 6 miliardów złotych. Zauważa przy tym , że dostawcami produktów do restauracji są firmy rosyjskie i one również zanotują straty z powodu zamknięcia lokali.

Gazeta "Wiedomosti" przypomina, że na początku kwietnia ukraińska sieć restauracji McDonald's zamknęła swoje lokale na Krymie po aneksji półwyspu przez Rosję. Wtedy Władimir Żyrinowski znany z populistycznych wystąpień wiceszef rosyjskiej Dumy Państwowej wezwał do zamknięcia restauracji McDonald's w Moskwie i całej Rosji.