W Zatwarnicy w Bieszczadach w sobotę odsłonięto tablicę poświęconą mieszkańcom tej miejscowości zamordowanym przez formacje OUN-UPA w latach 1944-45.

Na Podkarpaciu hołd pomordowanym przez ukraińskich nacjonalistów w ramach kolejnej edycji akcji "11 lipca – zapal znicz pamięci" oddano także m.in. w powiatach bieszczadzkim, leskim i lubaczowskim.

"Tablica upamiętnia mieszkańców i obrońców Zatwarnicy, którzy zostali zamordowani w latach 1944-45 przez UPA. Tych osób było co najmniej kilkadziesiąt" – powiedział PAP naczelnik Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie dr Piotr Szopa.

Jak zaznaczył, trudno jest oszacować dokładną liczbę ofiar, które zamordowano w Zatwarnicy i najbliższej okolicy, "bo całe rodziny przepadały bez śladu". "Tak było np. w przypadku rodzin Raszkowskich, Kukurowskich, Góralewskich, Federszczaków, Warchołów" – dodał dr Szopa.

W sobotę przedstawiciele rzeszowskiego oddziału IPN zapalili znicze również m.in. na grobach Polaków zamordowanych przez sotnie Burłaka w zbiorowej egzekucji w sierpniu 1944 r. w Baligrodzie, na terenie dawnej leśniczówki Brenzberg niedaleko Mucznego, gdzie zamordowano ponad 70 osób, a także przy pomnikach w Lesku i Cisnej.

Akcja "11 lipca – zapal znicz pamięci" obejmuje całe woj. podkarpackie. "Ze szczególnym uwzględnieniem powiatu lubaczowskiego, gdzie na mogiłach ofiar znicze zapalili strzelcy i harcerze. Rozdawali także ulotki edukacyjne" – mówił dr Szopa.

11 lipca jest Narodowym Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej, ustanowionym na mocy uchwały Sejmu w lipcu 2016 r. W ustawie wyrażono też wdzięczność wobec tzw. sprawiedliwych Ukraińców, którzy odmawiali udziału w mordach i ratowali Polaków.

Dzień pamięci ofiar OUN-UPA ma na celu upamiętnienie ofiar rzezi wołyńskiej i innych mordów dokonanych na obywatelach II RP przez ukraińskich nacjonalistów w czasie II wojny światowej. Wspomnienie przypada 11 lipca 1943 r., w rocznicę tzw. krwawej niedzieli, będącej punktem kulminacyjnym masowych eksterminacji polskiej ludności cywilnej na Wołyniu przez OUN, UPA, wspieranych przez lokalną ludność ukraińską.

Tego dnia oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii dokonały skoordynowanego ataku na ok. 100 polskich miejscowości, głównie w powiatach kowelskim, horochowskim i włodzimierskim. W ocenie badaczy tylko 11 lipca 1943 r. mogło zginąć ok. osiem tysięcy Polaków – głównie kobiet, dzieci i starców. Ludność polska ginęła od kul, siekier, wideł, noży i innych narzędzi, nierzadko w kościołach podczas mszy św. i nabożeństw.

Poza Wołyniem, ludobójcza czystka etniczna (określana także wprost jako ludobójstwo) dotknęła także inne okupowane przez Niemców województwa południowo-wschodnie II Rzeczypospolitej: lwowskie, stanisławowskie i tarnopolskie – zwane Małopolską Wschodnią lub Galicją Wschodnią. Na tych terenach masowe rzezie Polaków nasiliły się w 1944 r. Według szacunków IPN w latach 1943-1945 członkowie OUN-UPA zamordowali ok. 100 tys. Polaków (podawane są też wyższe szacunki).(PAP)

Autor: Alfred Kyc