Ukraińska prokuratura i służba bezpieczeństwa znalazły broń, z której strzelano do protestujących na Majdanie. Szefowie tych instytucji poinformowali o tym prezydenta Petra Poroszenkę. Zbliża się druga rocznica krwawych wydarzeń podczas ukraińskiej Rewolucji Godności.

Jak informują służby prasowe ukraińskiego prezydenta, prokurator generalny Wiktor Szokin i szef służby bezpieczeństwa Wasyl Hrycak przekazali Petrowi Poroszence specjalny raport. Poinformowali w nim o znalezieniu 24 sztuk broni palnej noszącej ślady zniszczenia. Są to karabiny Kałasznikowa i jedna sztuka broni myśliwskiej. Jak wyjaśniono w śledztwie, z broni tej strzelano do protestujących na Majdanie. Z broni starto numery identyfikacyjne, ale służbie bezpieczeństwa udało się zidentyfikować 12 karabinów. Prokurator Szokin obiecał, że w najbliższym czasie ujawni, w jakich konkretnie okolicznościach używano znalezionej broni.

Prezydent Petro Poroszenko podkreślił, że przedstawione materiały powiększają bazę dowodów, które pozwolą pociągnąć do odpowiedzialności winnych krwawej pacyfikacji Majdanu. Kilka miesięcy temu ukraińska prokuratura wskazała na byłego prezydenta Wiktora Janukowycza, jako tego, który wydał rozkaz użycia siły wobec protestujących.

Pod koniec lutego 2014 roku do protestujących w centrum Kijowa otworzono ogień. Zginęło wówczas około 100 osób. Śledztwo w tej sprawie trwa.