Przewodnicząca Sądu Kasacyjnego Chantal Arens oraz prokurator Francois Molina oświadczyli w poniedziałek, że „niezawisłość sądownictwa jest warunkiem funkcjonowania demokracji”.

Sędziowie oświadczyli, że „przypominają, że niezawisłość sądownictwa, którego Prezydent Republiki jest gwarantem, jest niezbędnym warunkiem funkcjonowania demokracji. Sędziowie Sądu Kasacyjnego muszą być w stanie rozpatrywać odwołania wniesione do nich z całkowitym spokojem i niezależnością” – napisali sędziowie Arens oraz Molina.

Sędziowie wydali oświadczenia w związku ze sprawą zamordowanej w 2017 roku Żydówki Sary Halimi. Prezydent Macron już dwukrotnie domagał się rewizji procesu. Ostatni raz w czwartek w Jerozolimie przed społecznością francuską prezydent stwierdził: „Istnieje potrzeba procesu”. „Sformułowano skargę kasacyjną, która stanowi możliwą ścieżkę”. „Francuski wymiar sprawiedliwości uznał antysemicki charakter tej zbrodni”, której „nikt nie może kwestionować” – stwierdził prezydent.

9 grudnia paryski sąd apelacyjny orzekł, że morderca Halimi, Kobili Traore znajdował się pod wpływem narkotyków i nie był w pełni poczytalny. Podczas procesu biegli eksperci wydali sprzeczne opinie na temat stanu poczytalności sprawcy.

Decyzja sądu rozgniewała społeczność żydowską we Francji. Naczelny rabin Francji Haim Korsia wielokrotnie apelował o powtórzenie śledztwa w sprawie Halimi.

65-letnia lekarka Sara Halimi została zamordowana w Paryżu 4 kwietnia 2017 r. przez swojego sąsiada Kobili Traore, który dokonując zbrodni krzyczał „Allahu Akbar” oraz „zabiłem Szatana”.

Szwagierka Sary Halimi złożyła w czerwca 2017 r. skargę, w której skrytykowała śledztwo policji i brak koordynacji francuskich służb. Kobili Traore został zatrzymany i przesłuchany przez sędziego śledczego dopiero w lipcu 2017, twierdząc, że jego motywem nie był antysemityzm.

Z kolei w lutym 2018 r. prowadzący dochodzenie oświadczył na piśmie, że morderstwo miało antysemicki charakter. Francuska społeczność żydowska oskarżała władze francuskie o wyciszanie śledztwa w związku z wyborami parlamentarnymi i prezydenckimi 2017 roku, w obawie przed wsparciem kampanii wyborczej skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, obecnie zjednoczenia Narodowego.

Antysemicki charakter morderstwa podkreślał już w lipca 2017 r. Francis Kalifat, przewodniczący Rady Przedstawicielskiej Instytucji Żydowskich we Francji (CRIF), podczas upamiętnienia obławy Vel 'd'Hiv. Prezydent Republiki Emmanuel Macron zwrócił się wówczas do sądu o wyjaśnienie sprawy.

W 2017 r. belgijski eurodeputowany w Parlamencie Europejskim Frederique Ries potępił „lodowate milczenie” władz francuskich w związku z zabójstwem Sarah Halimi podczas debaty w Parlamencie Europejskim na temat walki z antysemityzmem.