Energetycy Enei Operator od piątku nieustannie przywracają dostawy energii elektrycznej w woj. kujawsko-pomorskim, pomorskim i wielkopolskim; niestety ze względu na ogromną skalę zniszczeń przywracanie dostaw energii w niektórych miejscach może potrwać dłużej - głosi komunikat spółki.

"W woj. kujawsko-pomorskim, pomorskim i wielkopolskim trwają intensywne prace nad usuwaniem skutków awarii energetycznych powstałych w czasie piątkowych nawałnic. Setki połamanych słupów wysokiego, średniego i niskiego napięcia, drzewa na liniach energetycznych, ponad 5 tys. stacji średniego napięcia na niskie bez zasilania – to wstępny bilans burzy, która wczorajszej nocy przeszła przez te województwa" - czytamy w komunikacie przekazanym w sobotę PAP.

Najtrudniejsza sytuacja - jak podano - jest w okolicach Chojnic, Nakła, Mogilna, Inowrocławia, Świecia, Wrześni, Gniezna i Leszna. Największe zniszczenia są w Koronowie, Tucholi i Brusach. "Wszystkie brygady Enei Operator pracują w terenie" - wskazano.

"Od wczoraj przy usuwaniu awarii pracuje ponad 200 brygad własnych naszej spółki oraz 20 zespołów z firm współpracujących. Dodatkowo do pomocy rejonom poszkodowanym przez żywioł skierowaliśmy brygady elektromonterów z oddziałów niedotkniętych kataklizmem. Przy sprzyjających okolicznościach do jutra planujemy przywrócić zasilanie do większości naszych klientów" – powiedział, cytowany w komunikacie, Andrzej Kojro, prezes Enei Operator.

"Praca energetyków odbywa się w bardzo trudnych warunkach, przy utrudnionym dojeździe do miejsc awarii. W związku z tym spółka prosi wszystkich klientów o wyrozumiałość dla służb, które nieprzerwanie od 24 godzin pracują, przywracają zasilanie i będą pracowały aż do skutku" - zaznaczono w komunikacie. (PAP)