Prokuratura Okręgowa w Białymstoku, która od 2008 roku prowadziła sprawę tzw. seksafery z udziałem Czesława Jerzego Małkowskiego, nie zgadza się z uniewinniającym wyrokiem.
"Z naszego, prokuratury, punktu widzenia sprawa nie jest zamknięta, liczymy na to, że Sąd Najwyższy to uwzględni. Jeżeli nie bylibyśmy przekonani, że mamy mocne dowody, to nie byłoby w tej sprawie aktu oskarżenia" - powiedziała prokurator Agnieszka Kalisz-Kapelko. Zapowiedziała, że prokuratura w ciągu tygodnia złoży zapowiedź kasacji i będzie prosiła o uzasadnienie wyroku, by złożyć kasację w Sądzie Najwyższym.
"Z tego co wiem, są w tej sprawie błędy, które były podnoszone w apelacji" - powiedziała prokurator Kalisz-Kapelko.
Czesław Jerzy Małkowski od 2008 roku był oskarżany o gwałt na ciężarnej urzędniczce. W pierwszym procesie, który toczył się przed sądem w Ostródzie, został skazany na pięć lat więzienia. "Ten proces to była farsa" - ocenił w piątek Małkowski. Wyrok ten uchylił Sąd Okręgowy w Elblągu.
Kolejny proces Małkowskiego toczył się przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. Ten sąd Małkowskiego uniewinnił. Uniewinniający wyrok utrzymał w piątek w mocy Sąd Okręgowy. Decyzja uniewinniająca Małkowskiego jest prawomocna.