Niemcy coraz bardziej obawiają się zamachów i coraz krytyczniej oceniają stan bezpieczeństwa w swoim kraju - wynika z sondażu opublikowanego w sobotę przez "Die Welt". Zdaniem 2/3 badanych sytuacja w zakresie bezpieczeństwa pogorszyła się w ostatnich latach.

68 proc. respondentów oceniło, że w ciągu ostatnich dwóch-trzech lat poziom bezpieczeństwa "raczej" lub "znacząco" spadł. Także 68 proc. badanych przyznało, że na dworcach i stacjach metra obawiają się o swoje życie i dobytek. 63 proc. czuje się niepewnie podczas publicznych zgromadzeń.

Około połowy uczestników badania, przeprowadzonego na zlecenie dziennika przez ośrodek YouGov, postrzega lotniska, uchodzące za najbardziej prawdopodobne cele ataków, za niebezpieczne. Jedna trzecia ma takie zdanie o wielopoziomowych parkingach. Odsetek osób czujących się niepewnie w miejscach publicznych jest znacznie wyższy wśród kobiet.

Latem br. w Niemczech doszło do serii ataków, które wstrząsnęły niemiecką opinią publiczną. Zginęło w nich dziewięć osób, a 20 odniosło obrażenia. Dwa zamachy miały podłoże islamistyczne.

W październiku niemieckie służby aresztowały syryjskiego uchodźcę podejrzanego o planowanie zamachów w Niemczech. W jego mieszkaniu znaleziono materiały do konstrukcji bomb. Zdaniem służb bezpieczeństwa mężczyzna, który w więzieniu popełnił później samobójstwo, działał w porozumieniu z Państwem Islamskim i planował wkrótce atak na jedno z berlińskich lotnisk.

W 2015 roku na terytorium Niemiec przedostało się ok. 890 tys. osób ubiegających się o azyl.(PAP)