Zdaniem 38 proc. Austriaków w powtórzonych wyborach prezydenckich zwycięży kandydat populistycznej prawicy Norbert Hofer, a według 34 proc. były szef Zielonych Alexander Van der Bellen - wynika z opublikowanego w poniedziałek sondażu. 28 proc. nie ma zdania.

Van der Bellen wygrał w drugiej turze wyborów prezydenckich 22 maja z Hoferem, kandydatem Austriackiej Partii Wolności (FPOe), większością mniejszą niż 1 proc. głosów. FPOe zaskarżyła to głosowanie do Trybunału Konstytucyjnego, wskazując na różne nieprawidłowości, przez co 2 października wybory zostaną powtórzone.

Jak wynika z badania opinii publicznej, zamieszczonego w poniedziałek na łamach dziennika "Kurier", 55 proc. Austriaków uważa powtórzenie wyborów za uzasadnione, 41 proc. jest zdania, że nie było ku temu wystarczających powodów, a 4 proc. nie ma opinii.

Wśród wyborców, którzy wzięli udział w poprzednim głosowaniu, 91 proc. zadeklarowało, że "z dużą pewnością" (75 proc.) lub "raczej" (16 proc.) zagłosuje ponownie w październiku. Zamiar taki ogłosiło 94 proc. osób, które głosowały na Van der Bellena, oraz 97 proc. osób, które głosowały na Hofera. Wśród wyborców, którzy w maju głosowali na kandydata innego niż Hofer lub Van der Bellen, "z dużą pewnością" zagłosuje 67 proc., a "raczej" - 18 proc.

W powtórzonym głosowaniu przy swoim kandydacie zamierza pozostać 92 proc. wyborców Van der Bellena i 89 proc. wyborców Hofera. Wśród osób, które w maju głosowały na innego kandydata, 15 proc. nie zdecydowało jeszcze, na kogo odda głos w październiku.

Badanie z udziałem 778 osób przeprowadził ośrodek sondażowy OGM na zlecenie "Kuriera". Błąd statystyczny wynosi 3,6 punktu proc.

Opublikowany w ubiegłym tygodniu sondaż Gallupa dla dziennika "Oesterreich" wskazał, że w powtórce wyborów 5 proc. wyborców zamierza głosować inaczej niż w maju, a 12 proc. nie wyklucza, że tak postąpi. Uśrednione poparcie dla Hofera wyniosło 53 proc., a dla Van der Bellena 47 proc.

Hofer, którego partia popierała odrzucenie przystąpienia do Unii Europejskiej w akcesyjnym referendum w 1994 roku, twierdzi, że Austriacy powinni zagłosować za wyjściem kraju z UE, jeśli przystąpi do niej Turcja lub jeśli znacząca część kompetencji zostanie przeniesienia z państw unijnych do Brukseli.

Reuters zwraca uwagę, że Van der Bellen stara się zbić kapitał polityczny, krytykując eurosceptyczne poglądy Hofera. Z kolei niedawne zamachy terrorystyczne we Francji i w Niemczech, a także kryzys migracyjny, poprawiają notowania kandydata FPOe, przeciwnego przyjmowaniu imigrantów.

Wygrana Hofera w październikowych wyborach mogłaby stać się przełomowym momentem dla populistycznych polityków w innych krajach europejskich, których popularność wzrosła na fali kryzysu migracyjnego - wskazuje Reuters. Przypomina, że obawy związane z bezpieczeństwem i zachowaniem narodowej tożsamości w obliczu masowego napływu migrantów z Bliskiego Wschodu i północnej Afryki, a także niezadowolenie z rządów tradycyjnych, bardziej centrowych ugrupowań przełożyło się na wzrost notowań partii takich jak FPOe w Austrii, Front Narodowy we Francji czy Alternatywa dla Niemiec (AfD).

Prezydent w Austrii odgrywa głównie ceremonialną rolę, ale ma prawo odwołać rząd.