Rumuńska Prokuratura Antykorupcyjna (DNA) wystąpiła do Senatu o odebranie immunitetu parlamentarnego jego przewodniczącemu Calinowi Popescu Tariceanu. Wobec polityka, który w latach 2004-2008 był premierem, toczy się dochodzenie z powodu podejrzenia o korupcję.

Dochodzenie prowadzone przez DNA dotyczy podejrzeń, według których były premier "dopuścił się czynów korupcyjnych, aby zgromadzić środki na sfinansowanie kosztów kampanii wyborczej". Miało chodzić m.in. o zakup przez firmy państwowe 40 000 licencji Microsoftu za kwotę 26 milionów dolarów, za co - według DNA - Tariceanu miałby otrzymać 800 000 dolarów łapówki.

Tariceanu zaprzeczał zarzutom i oskarżał rumuńskie władze sądowe o "antydemokratyczne i antykonstytucyjne działania" przeciwko jego osobie.

Od 2014 roku o udział w podobnych działaniach związanych z zakupem licencji Microsoftu Prokuratura Antykorupcyjna oskarżyła kilkunastu byłych ministrów.

W latach 2001-2012 rumuński rząd zainwestował w zakup sprzętu i programów informatycznych od Microsoftu i grupy Fujitsu Siemens Computers dla szkół 4 miliony dolarów, z czego - według DNA - 20 milionów dolarów miały zainkasować ministerstwa i prywatne przedsiębiorstwa pośredniczące w transakcjach.

Obserwatorzy polityczni uważają za mało prawdopodobne, aby rumuński Senat, w którym partie rządowe mają większość, zgodził się na pozbawienie immunitetu swego przewodniczącego. (PAP)