W Sejmie już drugie czytanie projektu nowelizacji reformującego z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości prawo karne. Przepisy mają przede wszystkim zaostrzyć kary za pedofilię. Posłowie opozycji nie kryją jednak oburzenia. Ich zdaniem nowela to oszustwo i zabawa w szeryfa, która zamiast wzmocnić wykrywalność, zaostrza kary. Głos zabrali też karniści, twierdząc, że zmiany wprowadzają chaos i są powrotem do komunistycznego Kodeksu karnego.
7 absurdalnych zmian w Kk / Inne

W przygotowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekcie nowelizacji Kodeksu karnego główne zmiany w obszarze walki z pedofilią zakładają, że za zgwałcenie dziecka pedofil trafi do więzienia nawet na 30 lat, najbardziej zaburzonym sprawcom grozić będzie bezwzględne dożywocie, a zbrodnie pedofilskie nigdy nie będą się przedawniać. Zmiany zakładają również likwidację tzw. kar w zawieszeniu dla pedofilów, a ochroną karną przed czynami pedofilskimi zostaną objęte dzieci do 16. roku życia, a nie jak dziś do 15. Ponadto w "Rejestrze pedofilów" zostanie ujawniony zawód skazanych.

Zmiany w kk to jednak nie tylko zaostrzenie kar za pedofilię. Zakładają wprowadzenie elastycznego wymiaru kar. Resort zaproponował wyeliminowanie kary 25 lat pozbawienia wolności, stanowiącej odrębny rodzaj kary. Wydłużono natomiast karę terminowego pozbawienia wolności do 30 lat, pozostawiając jako dolną granicę tej kary 1 miesiąc. Możliwe ma stać się - w określonych przypadkach - orzekanie bezwzględnego dożywotniego więzienia bez możliwości wcześniejszego warunkowego zwolnienia. Propozycja wprowadza też nowe typy przestępstw za czyny, z których część nie była dotąd zagrożona karą.

Zmiany dla gazetaprawna.pl na żywo z komisji sejmowej skomentowała posłanka PO Kamila Gasiuk-Pihowicz.

- W projekcie Kk jest mnóstwo nieścisłości i chaosu. Jednak nie mam co do tego wątpliwości, ze PiS doprowadzi do zakończenia ścieżki legislacyjnej i ustawa zostanie przegłosowana - a wszystko z uwagi na parlamentarną większość. Tu muszę podkreślić, że projekt zmian w żaden sposób nie rozwiąże problemu pedofilii, jej wykrywalności i zaszłości z nią zwianych - takich jak wieloletnie przymykanie oczu i przyzwolenie na nią w środowisku kościelnym. Samo podwyższenie kar do 30 lat pozbawienia wolności niczego nie załatwi i nie odstraszy pedofila. Ważna jest wykrywalność przestępstwa, nieuchronność kary i brak przedawnienia - mówi posłanka PO.

- Można zapisać nawet 100 lat więzienia dla pedofilii w kodeksie karnym. Tylko co z tego jeśli prawie 60 proc. przestępstw pedofilii dokonanych w Kościele nie zostało nigdy zgłoszonych do organów państwa! Prawo po raz kolejny stało się zasłoną dymną dla polityków obecnego rządu. Problem nie polega na tym, że pedofile w sutannach za krótko siedzą w więzieniu. Problem polega na tym, że w ogóle do niego nie trafiają! Uważam, ze zmiany są potrzebne, ale nie prowadzone w ten sposób, jaki przedstawia to PiS -na szybko, bez konsultacji prawnej i wysłuchania, tylko po to, by zareagować i to bardziej w obawie przed wynikiem wyborczym - twierdzi Gasiuk-Pihowicz.

Borys Budka, który był gościem programu "Onet Opinie" również wypowiedział się dziś na temat propozycji Zbigniewa Ziobry odnośnie zwiększenia kar za pedofilię.

"On tak zmienia przepisy dotyczące kodeksu karnego, że zaostrzenie kar będzie tylko dla tych, którzy mają dzieci pod swoją pieczą. To nie będzie dotyczyło np. tych przypadków, które są pokazane w filmie braci Sekielskich, bo nie będzie dotyczyło księży, bo tam nie ma tej pieczy. To jest jedno wielkie oszustwo. Nie można być takim populistą" – powiedział Budka.

"Pod pozorem walki z pedofilią przemyca się do polskiego systemu prawnego rozwiązania, które absolutnie wzmacniają prokuraturę. (…) Mówimy o ofiarach i tragedii dzieci, a Ziobro wrzuca pięć lat za kradzież tablic rejestracyjnych. Jest coś takiego jak zdrowy rozsądek. Albo mówimy o walce z najcięższymi przestępstwami, albo o zabawie w szeryfa, który nie umie zwiększać wykrywalności, a jedynie zaostrza kary" – dodał w rozmowie poseł.

Nowelę Kk krytykują też prawnicy. Na facebookowym portalu Dogmaty Karnisty pojawiło się 7 największych absurdów rozpatrywanej w sejmie nowelizacji. "Jak sensownie wytłumaczyć, że drobnemu złodziejaszkowi kradnącemu 5 razy po 200 zł będzie grozić surowsza kara niż komuś, kto kradnie za jednym razem 50 tysięcy złotych!? Jak sensownie podejść do przepisu o zgwałceniu, który mówi o surowszej karze, gdy sprawca mógł się z łatwością dowiedzieć, że pokrzywdzona jest w ciąży? To jest obsceniczne...- czytamy na fanpage'u. "Projekt jest nie do przyjęcia pod względem merytorycznym [...] oraz dlatego, bo ktoś chce za jego pomocą osiągnąć cel polityczny i rozgrywa pedofilię w walce o władzę".

Dogmaty Karnisty podają też przykłady: ustawowej definicji szczególnej zuchwałości (np. gdy sprawca okaże lekceważenie osobie, którą okrada lub zachowa się wyzywająco) albo sytuacji, gdy sprawca wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym popełniać będzie przestępstwo uprzywilejowane, zagrożone niższą karą niż gdyby do spowodowania śmierci doszło poza ruchem drogowym(nową okolicznością łagodzącą staje się wypadek w ruchu drogowym ze skutkiem śmiertelnym - sic!).

Według portalu, dodany paragraf "1aa" pokazuje skalę manipulowania w Kodeksie karnym i liczbę kazuistycznych zmian, które nie są w ogóle potrzebne.

W odpowiedzi na zarzuty opozycji w Sejmie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro stwierdził że nie interesuje jej dobro dzieci; was interesuje walka polityczna. Jego zdaniem rząd PO-PSL nie zrobił nic w ramach walki z pedofilią.

Szef resortu sprawiedliwości odpowiadając na pytania posłów podczas drugiego czytania rządowego projektu nowelizacji Kodeksu karnego zaostrzającego m.in. kary za pedofilię, podkreślił, że przez lata rządów PO-PSL towarzyszyła bezradność i bezczynność w zakresie walki z przestępczością.

Zdaniem Ziobry opozycja wykorzystuje zdarzenia ukazane w filmie braci Sekielskich do walki z Kościołem katolickim. "To jest wasz cel.(...) to nie o pedofilów tu chodzi, nie o dzieci pokrzywdzone. Pretekstem dla was jest walka z pedofilami" - dodał minister.

Przypomnijmy, że sobotę na oficjalnym profilu Tomasza Sekielskiego na kanale YouTube premierę miał dokument "Tylko nie mów nikomu", w którym przedstawione zostały przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne. W dwugodzinnym dokumencie braci Sekielskich znalazły się m.in. wywiady z ofiarami księży, zapis konfrontacji ofiar i księży, rozmowy z psychologiem i prawnikami. Można zobaczyć zdjęcia bohaterów sprzed lat, kamera towarzyszy im w podróżach do miejsc, w których – jak opisują – dochodziło do molestowania.