Zabezpieczenia akustyczne zastosowane przez GDDKiA wzdłuż wschodniej obwodnicy Łodzi są w wielu miejscach niewystarczające – uznała Najwyższa Izba Kontroli, która zleciła badania hałasu w odpowiedzi na blisko 1,3 skarg mieszkańców.

"Wyniki kontroli wykazały, że podejmowane dotychczas przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad działania na rzecz ograniczenia negatywnego oddziaływania hałasu generowanego przez pojazdy poruszające się po autostradzie A1 nie przyniosły oczekiwanej poprawy na obszarach podlegających ochronie akustycznej. Mamy ponad 2 lata od oddania inwestycji, w tej sprawie mieszkańcy wielokrotnie wnioskowali do GDDKiA, niestety, jak wykazały badania wykonane na nasze zlecenia wnioski te nie odniosły skutku" – podkreślił prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski na poniedziałkowej konferencji prasowej.

Jak podał, kontrola poziomu hałasu na odcinku autostrady A1 pomiędzy Strykowem a Tuszynem, tzw. wschodniej obwodnicy Łodzi, poprzedzona była dużą liczbą skarg i wniosków od mieszkańców, kierowanych do różnych instytucji. Jak policzył NIK, łącznie wpłynęło ich ponad 1,3 tys. i we wszystkich mieszkańcy uskarżali się na bardzo dużą uciążliwość sąsiedztwa obwodnicy.

Wykonanie pomiarów emisji dźwięku w ciągu dnia i w nocy powierzono Instytutowi Ochrony Środowiska Państwowemu Instytutowi Badawczemu (IOŚ). Wnioskodawcy wskazali łącznie 68 miejsc, gdzie mogło dochodzić do przekroczenia dopuszczalnych poziomów hałasu, po wstępnej analizie Instytutu do badań wytypowano 14 lokalizacji.

W pięciu z 14 przebadanych lokalizacji IOŚ stwierdził przekroczenie norm hałasu w porze nocnej; występowało ono w Łodzi przy ul. Feliksińskiej, Giemzowskiej i Malowniczej, a także w Natolinie i Woli Rakowej.

W raporcie NIK zwrócono uwagę, że wyniki badań IOŚ były rozbieżne z wynikami badań wykonanych wcześniej w ramach analizy zleconej przez GDDKiA już po realizacji budowy A1. Jak wyjaśniła nadzorująca badania NIK prawniczka Emilia Dolecka, na etapie realizowania inwestycji nie sposób przewidzieć, w których miejscach ekrany będą wystarczające; temu ma służyć tzw. analiza porealizacyjna, wykonana w ciągu roku od ukończenia inwestycji.

Dolecka podała, że w przypadku tego odcinka A1 analiza porealizacyjna GDDKiA nie wykazała problemów, dlatego nie zostały w niej przewidziane odpowiednie środki zabezpieczające mieszkańców przed hałasem. Tymczasem z opinii przedstawionej przez NIK wynika, że dotychczasowe zabezpieczenia są nieskuteczne i niewystarczające; w niektórych punktach ekrany są za krótkie i za niskie.

W związku z wynikami kontroli prezes NIK przesłał wniosek do łódzkiej GDDKiA, w którym zaleca ustosunkowanie się wykonawcy analizy porealizacyjnej do badań IOŚ i podjęcie działań, które doprowadzą do poprawy ochrony mieszkańców przed hałasem.

Z uwagi na dużą uciążliwość dla mieszkańców trzech gmin – Łódź, Nowosolna i Brójce, NIK wystąpił również do ministra infrastruktury nadzorującego pracę GDDKiA o kontrolę sposobu prowadzenia pomiarów przy planowaniu oraz odbiorach inwestycji drogowych takich jak autostrady i drogi ekspresowe oraz o doprowadzenie do jak najszybszej realizacji przez GDDKiA infrastruktury zabezpieczającej przed hałasem wszędzie tam, gdzie normy są przekraczane.(PAP)

autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska