Trwa akcja poszukiwawcza w gruzach zawalonej kamienicy w Katowicach. Część budynku runęła po wybuchu gazu. Wciąż nie można doliczyć się trzech osób, które mogły przebywać w mieszkaniach, choć ich obecność nie jest potwierdzona.

Komendant Państwowej Straży Pożarnej Wiesław Leśniakiewicz mówił na miejscu akcji, że akcja może potrwać wiele godzin. Trzeba stabilizować dwie pozostałe ściany budynku, by nie narażać ratowników. Leśniakiewicz zapewnił, że w działaniach biorą udział najlepsi specjaliści.

Wcześniej strażakom udało się wydobyć spod gruzu kobietę. Do tej pory nie ma doniesień o ofiarach śmiertelnych. Sześć osób trafiło pod opiekę lekarzy.

Część mieszkańców znalazła schronienie w pobliskim kościele. Nie wiadomo, ilu ludzi było w kamienicy w chwili wybuchu. Zameldowanych pod tym adresem było 25 osób. Do wybuchu doszło o 4.50.