W najbliższy czwartek rozpocznie się w Anglii całkowity lockdown, który potrwa do 2 grudnia - ogłosił w sobotę wieczorem brytyjski premier Boris Johnson.

W tym czasie ludzie powinni pozostawać w domach, z wyjątkiem nielicznych uzasadnionych przyczyn, a osoby z różnych gospodarstw domowych nie będą mogły się spotykać w zamkniętych przestrzeniach. Zamknięte mają zostać wszystkie puby, bary i restauracje, a także sklepy z wyjątkiem tych, które sprzedają artykuły pierwszej potrzeby.

W porównaniu z pierwszym lockdownem, wprowadzonym pod koniec marca, czynne pozostaną szkoły i uniwersytety.

Decyzja brytyjskiego rządu odnosi się tylko do Anglii, gdyż ochrona zdrowia jest kompetencją zdecentralizowaną, co oznacza, że w Szkocji, Walii i Irlandii Północnej odpowiadają za tę sferę tamtejsze rządy. Krótkie lockdowny w celu zatrzymania epidemii wprowadziły już rządy Irlandii Północnej i Walii. W Irlandii Północnej jest on przewidziany na cztery tygodnie, z czego dwa już minęły, zaś w Walii na 17 dni, co oznacza, że pozostało jeszcze 10.