Osiem milionów ludzi ucierpiało w trzęsieniu ziemi w Nepalu - informuje ONZ. Zginęło co najmniej 4300, a ponad 8 tysięcy jest rannych. Według ONZ, co najmniej milionowi 400 tysiącom ludzi trzeba dostarczyć żywność, brakuje również wody i miejsc do noclegu.

Sobotnie wstrząsy miały siłę 7,9 stopnia w skali Richtera. Po nich nastąpiło ponad 50 wstrząsów wtórnych, w tym wczorajszy - o sile 6,7 stopnia.
Władze Nepalu deklarują przyjęcie każdej pomocy - od kocy i środków opatrunkowych przez lekarzy, kierowców po helikoptery. Tylko w masywie Mount Everestu poszukiwanych jest około 200 himalaistów, którzy zaginęli po zejściu lawin.

Tymczasem Katmandu zmieniło się w jedno wielkie obozowisko. Obok gruzowisk powstają miasteczka namiotowe, gdzie ludzie spędzają już dziesiątki godzin. Brakuje wody i jedzenia, istnieją również obawy przed zarażeniem licznymi chorobami.
W akcji poszukiwawczej bierze udział 90 tysięcy żołnierzy ze 100-tysięcznej armii nepalskiej. Na miejscu od wczoraj jest także polska misja 81 strażaków i sześciu ratowników z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej.