Kijów żąda od Moskwy wyjaśnień dotyczących trwających w pobliżu ukraińskiej granicy, manewrów wojskowych. Rosjanie twierdzą, że to tylko ćwiczenia, ale Ukraińcy obawiają się, że mogą to być przygotowania do interwencji zbrojnej.

Ukraina zwróciła się do Rosji za pośrednictwem OBWE. Zgodnie z prawem międzynarodowym, Moskwa powinna w ciągu 48 godzin odpowiedzieć na pytania Kijowa dotyczące manewrów. Rosjanie mają czas do popołudnia 26 kwietnia.

W swoim oświadczeniu MSZ podkreśla, że w ostatnim czasie Rosja przyznała, że działalność wojskowa w pobliżu ukraińskich granic, jest związana z wydarzeniami na Ukrainie. Pokaz siły ma służyć wpływowi na przebieg wydarzeń w tym kraju, a konkretnie na prowadzoną na Wschodzie operację antyterrorystyczną przeciwko prorosyjskim separatystom.

Tymczasem wiceprzewodnicząca Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Wiktoria Sumar oświadczyła, że ukraińska armia będzie kontynuowała swoją działalność. Poranna operacja na obrzeżach opanowanego przez separatystów Słowiańska to tylko jeden z jej etapów. Wyraziła też nadzieję, że rosyjskie manewry to tylko ćwiczenia. „Jesteśmy gotowi odpowiedzieć na ewentualną agresję” - podkreśliła Wiktoria Sumar.