Gdańska kuria metropolitalna oświadczyła w poniedziałek, że w ciągu ostatnich 10 lat nie otrzymała żadnych doniesień, które miałyby potwierdzać zarzuty wobec ks. Henryka Jankowskiego o wykorzystywanie seksualne nieletnich.

"W związku z artykułem dotyczącym śp. ks. prałata Henryka Jankowskiego (zm. w roku 2010), opublikowanym w +Dużym Formacie+ oraz z komentarzami i trwającą dyskusją medialną, informujemy, że do kurii metropolitalnej gdańskiej na przestrzeni ostatnich 10 lat (2008-2018) nie wpłynęły żadne doniesienia potwierdzające zarzuty podnoszone w mediach" – głosi oświadczenie przesłanego mediom.

Dokument podpisał kanclerz kurii ks. Rafał Dettlaff.

"Jednocześnie archidiecezja gdańska wyraża gotowość podjęcia próby rzeczowego i zgodnego z prawdą zbadania wszystkich możliwych aspektów tej sprawy, w myśl wytycznych Konferencji Episkopatu Polski (z dnia 8.10.2014 r.), dotyczących wstępnego dochodzenia kanonicznego, a mianowicie: +Gdyby oskarżenie zostało wniesione przeciwko zmarłemu duchownemu, nie należy wszczynać dochodzenia kanonicznego, chyba że zasadnym wydałoby się wyjaśnienie sprawy dla dobra Kościoła+" – czytamy w oświadczeniu.

W piśmie podkreślono też, że jeśli chodzi o pomnik ks. Jankowskiego oraz honorowe obywatelstwo miasta Gdańska, to "Archidiecezja gdańska nie jest kompetentna do podejmowania jakichkolwiek decyzji, gdyż inicjatorem i budowniczym pomnika był społeczny komitet, a śp. ks. Henryk Jankowski wszedł w poczet honorowych obywateli gdańska uchwałą rady miasta".

W ubiegłym tygodniu w "Dużym Formacie", magazynie "Gazety Wyborczej", opublikowano reportaż "Sekret Świętej Brygidy. Dlaczego Kościół przez lata pozwalał księdzu Jankowskiemu wykorzystywać dzieci?", w którym kapelan Solidarności, wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku Henryk Jankowski został oskarżany m.in. o seksualną przemoc wobec nieletnich.

W nocy ze środy na czwartek gdański pomnik ks. prałata Henryka Jankowskiego został oblany czerwoną farbą. Policja próbuje ustalić sprawców.

W piątek wieczorem pod gdańskim pomnikiem ks. Henryka Jankowskiego odbył się protest przeciwko honorowaniu duchownego. Do postaci kapłana manifestujący przymocowali deskę z napisem "Pomnik hańby Kościoła katolickiego". W proteście wzięło udział około stu osób. Wiele z nich przyniosło kartonowe transparenty, z których część ustawiono pod pomnikiem przedstawiającym postać zmarłego w 2010 r. kapelana Solidarności. Na transparentach znalazły się m.in. takie napisy: "Piekło istnieje na ziemi", "Na to nie ma przedawnienia", "Utrzymujesz księdza pedofila – dajesz mu na tacy", "Co się u was dzieje, kuria twoja mać" czy "Pomniki dla ofiar, nie dla kotów".(PAP)