Decyzje tego Sądu Najwyższego nie są dla mnie zaskoczeniem - tak w poniedziałek marszałek Senatu Tomasz Grodzki skomentował orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego o ważności wyborów prezydenckich.

W poniedziałek w pełnym składzie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego orzekła, że wybory prezydenckie z lipca br. są ważne. "Sąd Najwyższy (...) stwierdza ważność wyboru Andrzeja Sebastiana Dudy na prezydenta RP dokonanego 12 lipca 2020 r." - głosi uchwała SN. Przewodnicząca składu Ewa Stefańska podkreśliła, że sąd podejmując uchwałę "wziął pod uwagę wszystkie okoliczności, także te, które nie były przedmiotem protestu wyborczego".

"Jeżeli moja odpowiedź ma być lakoniczna, to decyzje tego Sądu Najwyższego nie są dla mnie zaskoczeniem" - powiedział marszałek Senatu, pytany o komentarz do decyzji SN.

O ważności wyboru prezydenta Sąd Najwyższy rozstrzyga w uchwale, którą należy podjąć w ciągu 21 dni od podania wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez PKW. SN rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP na podstawie opinii wydanych w wyniku rozpoznania protestów oraz sprawozdania z wyborów, przedstawionego przez PKW.

W tegorocznych wyborach prezydenckich Andrzej Duda uzyskał 51,03 proc. głosów, a Rafał Trzaskowski - 48,97 proc. Frekwencja wyborcza w II turze głosowania wyniosła 68,18 proc.