Mecze niższych klas rozgrywkowych będą traktowane jak imprezy masowe. Takie zmiany wkrótce zaproponuje specjalny rządowy zespół. PZPN jest na „nie”.
Oficjalnie MSWiA nie zdradza żadnych szczegółów – wiadomo jedynie, że prace są powoli finalizowane i że w ciągu kilku tygodni zaproponowane zostaną nowe przepisy w zakresie organizacji wydarzeń sportowych.
Pracuje nad nimi zespół przy Radzie Bezpieczeństwa Imprez Sportowych. – W jego skład wchodzą m.in. przedstawiciele MSWiA, Ministerstwa Sprawiedliwości, Ministerstwa Sportu i Turystyki i policji – podaje MSWiA.
Impulsem do podjęcia prac były wydarzenia, do jakich doszło w maju na meczu między Lechem Poznań i Legią Warszawa. Spotkanie decydujące o tytule mistrza Polski zakończyło się przed czasem ze względu na zamieszki na trybunach. Szef MSWiA Joachim Brudziński zapowiedział zaostrzenie przepisów dotyczących kwestii zabezpieczenia meczów piłkarskich.
Udało nam się dotrzeć do notatki, jaką urzędnicy przygotowali na posiedzenie jednego z zespołów rządowo-samorządowej Komisji Wspólnej. „Wśród analizowanych rozwiązań znajdują się zmiany legislacyjne, które mają zaostrzyć kary dla osób zakłócających przebieg widowiska sportowego, zwiększyć skuteczność walki z takimi zjawiskami oraz zmobilizować organizatorów do wzmożonych wysiłków na rzecz bezpieczeństwa uczestników imprez masowych” – wynika z notatki.
Dalej można przeczytać, że obowiązująca ustawa o imprezach masowych i zawarte tam wymogi dotyczące bezpieczeństwa, za które odpowiada przede wszystkim organizator, dotyczą tylko tych imprez, których liczba uczestników przekroczy minimalny ustawowy próg. Dla meczu piłki nożnej organizowanego na stadionie jest to tysiąc osób.
„Brak ustawowego uregulowania kwestii bezpieczeństwa na meczach niższych klas rozgrywkowych jest jednym z istotnych elementów mających wpływ na bezpieczeństwo. Na imprezach nieposiadających statusu masowego kibice ze względu na potencjalnie niskie ryzyko poniesienia surowej odpowiedzialności za popełniane wybryki chuligańskie dopuszczają się czynów zabronionych niejednokrotnie w sposób demonstracyjny, lekceważąc zasady i normy przepisów prawa” – wynika z pisma.
Część naszych rozmówców odczytuje tę zapowiedź jednoznacznie. – Intencją jest obniżenie progu, od którego mecz piłkarski będzie w świetle przepisów uznany za imprezę masową. A to może oznaczać, że za takie zaczną być uważane zawody lokalnych drużyn, na których, zdaniem urzędników, dochodzi do wybryków chuligańskich – twierdzi jeden z naszych rozmówców zorientowanych w tematyce.
MSWiA na razie nie komentuje.
– W najbliższym czasie zespół przedstawi propozycje i rekomendacje zmian. Po uzgodnieniu ich na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Imprez Sportowych zostaną one przedstawione opinii publicznej – ucina resort.
Jeśli impreza ma status masowej, wiąże się to z wypełnieniem wielu warunków bezpieczeństwa, za które odpowiada organizator. Chodzi m.in. o zapewnienie właściwych warunków technicznych obiektów (odpowiednia liczba miejsc), zapewnienie ochrony (ustawa precyzyjnie określa liczebność służb porządkowych i informacyjnych w zależności od liczby widzów), zabezpieczenia przeciwpożarowego i medycznego czy zorganizowanie kontroli wnoszonych na teren imprezy przedmiotów. To wszystko wpływa na koszty organizowania meczów piłkarskich.
Rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN) Jakub Kwiatkowski komentuje wprost: – Obniżenie progów liczbowych imprezy masowej zabiłoby piłkę amatorską ze względu na koszty zabezpieczenia takich meczów. Dlatego od kilku lat PZPN stara się zachęcać stronę publiczną do uchwalenia ustawy o meczach piłki nożnej – mówi Kwiatkowski.
Nie czekając na propozycje rządowe, swoje już zgłosiła Platforma Obywatelska. W Sejmie jest poselski projekt nowelizacji ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. – Projekt ma na celu zaostrzenie przepisów karnych dotyczących wykroczeń i przestępstw popełnianych w trakcie imprez masowych, w szczególności w trakcie meczów piłki nożnej w dwóch najwyższych klasach rozgrywkowych w Polsce – tłumaczą projektodawcy i proponują np. zwiększenie kary grzywny z 2 tys. do 10 tys. zł – nie tylko za stadionowe wybryki, ale i zakrywanie twarzy w celu uniemożliwienia identyfikacji kibica.
– Częstą praktyką w środowiskach kibicowskich jest zasada „jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”, co oznacza, że w przypadku nałożenia kary grzywny na jednego z członków grupy skutkuje to reakcją pozostałych członków w postaci zbiórki na grzywnę. Podwyższenie kary grzywny utrudni tego typu zachowania – twierdzą projektodawcy z PO. Posłowie proponują też zwiększenie kar dla przedstawicieli służb porządkowych i informacyjnych, którym zostanie udowodnione pomaganie chuliganom: do 4,2 tys. zł, co stanowi dwumiesięczne minimalne wynagrodzenie brutto w 2018 r. Projekt ustawy 30 sierpnia skierowano do pierwszego czytania w komisji administracji i spraw wewnętrznych.